Legionowo: Pociąg Kolei Mazowieckich zignorował sygnał zakazujący jazdy
Pociąg Kolei Mazowieckich minął semafor, który zakazywał mu jazdy. Dyżurna z Legionowa zatrzymała skład urządzeniem ostatniej szansy, tzw. radio-stopem. Trwa dyskusja o bezpieczeństwie na torach. Problemem są m.in. przemęczeni kolejarze, którzy mogą pracować na kilku etatach. Pociąg regionalnego przewoźnika pasażerskiego z Mazowsza jechał w poniedziałek ze stacji Warszawa-Gdańska do Nasielska. Na stacji Legionowo skład nie zatrzymał się, choć semafor pokazywał sygnał 'Stój’. Zareagowała dyżurna ruchu z Legionowa. Uruchomiła awaryjną procedurę 'radio-stop’, która zdalnie zatrzymuje wszystkie pociągi w okolicy.
Na miejscu pojawiła się policja. Funkcjonariusze pomogli pasażerom składu bezpiecznie wysiąść z niego. Sprawą awaryjnego zatrzymania pociągu zajęła się komisja wypadkowa, ale – jak poinformowała wczoraj Aneta Podgajna z biura rzecznika prasowego Kolei Mazowieckich – szczegóły incydentu nie są jeszcze znane.
Nagłe zatrzymanie pociągu w Legionowie nie było pierwszą niebezpieczną sytuacją, w której uczestniczył ostatnio pociąg Kolei Mazowieckich. 23 maja skład tego przewoźnika zderzył się czołowo z elektrycznym zespołem trakcyjnym warszawskiej Szybkiej Kolei Miejskiej. Szczegóły.