Kwidzyn: Nowy szynobus dla województwa Kujawsko-Pomorskiego

Szynobus pojawił się dzięki Urzędowi Marszałkowskiemu Województwa Kujawsko-Pomorskiego.
– Został wpisany na stałe do rozkładu jazdy i nie planujemy go likwidować – zapewnia Mirosław Radzikowski, rzecznik prasowy tamtejszego UM. – Do tej pory nasz samorząd zakupił osiem takich autobusów, a do końca 2006 roku pojawi się kolejnych pięć. Jeśli będzie zapotrzebowanie, to liczba kursów przez Kwidzyn jeszcze wzrośnie.
Zdaniem Radzikowskiego, wprowadzenie takich połączeń poza obrębem województwa kujawsko-pomorskiego spowodowane było potrzebami rynku.
– Sukcesywnie analizujemy potrzeby naszych mieszkańców. Zaobserowaliśmy, że sporo z nich dojeżdża do pracy właśnie do Kwidzyna – dodaje Radzikowski. – Dlatego wyszliśmy naprzeciw ich oczekiwaniom. Za kilometry, które szynobus pokonuje na terenie województwa pomorskiego, koszty ponosi tamtejszy Urząd Marszałkowski.
Piotr Kazimierowski, redaktor naczelny kwartalnika „Transport i komunikacja”, jest zdania, że samorządowcy powiatu kwidzyńskiego powinni powalczyć o zwiększenie liczby szynobusów.
– Niestety, Kwidzyn jest w tej materii traktowany po macoszemu. Moim zdaniem, lokalni włodarze powinni stanowczo zażądać, aby taki rodzaj komunikacji na tym terenie zaistniał – argumentuje Kazimierowski. – Szynobusy są tańsze niż tradycyjne pociągi. Koszty dostępu do sieci trakcyjnej wynoszą 3 zł, zaś w przypadku tradycyjnych pociągów – 10 zł.
Kazimierowski dodał również, że skoro takie połączenia są opłacalne dla województwa kujawsko-pomorskiego, to powinny też być dla pomorskiego. – W ten sposób może uda się przywrócić ruch na trasie Kwidzyn-Grudziądz – zapewnia Kazimierowski. – Oczywiście, najlepiej byłoby, gdyby kursy odbywały się przynajmniej co półtorej godziny.
Szynobus pojawia się w Kwidzynie o godz. 11.40 i jedzie dalej do Malborka. Wraca stamtąd, w Kwidzynie jest z powrotem o 14.45.
– To doskonały pomysł, by szybko dojechać do Grudziądza – chwali Katarzyna Markowska, mieszkanka Kwidzyna.