Kraków: Małopolska może przejąć koleje regionalne
Marszałek małopolski chce przejąć małopolskie PKP Przewozy Regionalne. Jak uczy przykład Kolei Mazowieckich, dzięki temu może się poprawić jakość i liczba połączeń – pisze Gazeta Wyborcza. Czy kolej może przestać się kojarzyć z PKP? W Małopolsce – częściowo tak. Marszałek województwa Marek Nawara chciałby przejąć zarządzanie lokalną spółką kolejową – PKP PR. Władze samorządowe liczą na to, że dzięki temu uda się przede wszystkim zwiększyć liczbę połączeń, a także podnieść standard podróżowania. Efekt ten miałby być osiągnięty za pieniądze porównywalne z tymi, jakie województwo co roku wydaje na kolej w regionie. Jeśli samorząd potrafi zwiększyć zainteresowanie koleją na najbardziej popularnych połączeniach, takich jak Kraków – Tarnów, nie będzie musiał likwidować tych najbardziej nieopłacalnych linii. To ważne, bo często są one jedynym połączeniem dla ludzi z małych miejscowości. W takiej sytuacji są teraz na przykład Stróże czy Biecz, gdzie od zeszłego roku nie zatrzymuje się już prawie żaden pociąg – połączenia zlikwidowano, ponieważ do pociągów wsiadało tam za mało osób.