Kozłów: Pikieta zamiast blokady
– Nie chcemy utrudniać życia pasażerom zatrzymując pociągi. Chcemy zwrócić uwagę pana marszałka i pana ministra na problem setek pasażerów z Kozłowa, Charsznicy, Wolbromia, Olkusza i Bukowna, którzy z dnia na dzień stracili możliwość dojazdu do pracy i szkoły –podkreślał Bogdan Pietrusiński, szef małopolskiej „Solidarności”kolejarzy, podczas pikiety na stacji w małopolskim Kozłowie.
O godzinie 8.00 w dniu 18.12.2008 około pięćdziesięciu związkowców Solidarności oraz kilkunastu pasażerów spotkało się przed budynkiem dworca PKP w Kozłowie. Wśród nich byli także posła Jacka Osucha. Właśnie na godzinę 8.00 planowana była godzinna blokada torów. Na niewielkiej stacji pojawiło się kilkanaście radiowozów oraz liczne patrole Straży Ochrony Kolei. Do tego około 20 przedstawicieli ogólnopolskich mediów.
Protestujący przed budynkiem dworca głośno wyrazili swoja dezaprobatę dla likwidacji połowy połączeń kolejowych na trasie Kozłów-Olkusz-Katowice.
Następnie po wystąpieniu organizatora protestu Bogdana Pietrusińskiego i Łukasza Kmity – dyrektora biura poselskiego posła Jacka Osucha, zebrani przeszli pod nastawnie, kilkaset metrów za stacją kolejową w Kozłowie. Tam rozwinięto transparenty Solidarności. Olkuszanie trzymali duży, wyróżniający się baner z napisem ,,Stop likwidacji pociągów. PiS Olkusz”. Po około godzinie do pikietujących dotarli związkowcy z Trzebini, Tarnowa, Nowego Sącza.
Przybył także wójt Kozłowa, który poparł akcję protestacyjną.
Szef Solidarności podziękował olkuskiemu parlamentarzyście za zaangażowanie się w kwestię ratowania połączeń kolejowych. –Poseł Osuch walczy o te połączenia od kilku miesięcy. Teraz my jako Solidarność włączamy się w tą akcję –mówił Bogdan Pietrusiński. –Solidarność zawsze stawała w obronie ludzi ciężkiej pracy. Dziś stajemy razem walcząc o pociągi, którymi dojeżdżają nasi mieszkańcy z Sędziszowa, Kozłowa, Charsznicy, Wolbromia Olkusza i Bukowna do pracy na Śląsku i w Zagłębiu –mówił Łukasz Kmita, dyrektor biura poselskiego Jacka Osucha.
–Jednego proszę być pewnym. Jeśli 5 par pociągów nie zostanie przywrócona, wrócimy tu do Kozłowa i wtedy zablokujemy tory na dłużej –dodał Bogdan Pietrusiński.
Część pociągów zanotowała jednak kilkunasto minutowe opóźnienia, gdyż składy w miejscu pikiety zwalniały do prędkości 20-30 km/h. Z uwagi na bezpieczeństwo pikietujących początkowo zdecydowano się zatrzymać składy na stacji w Tunelu oraz kilkaset metrów wcześniej przed stacją w Kozłowie.
Na piątek przewidziana jest pikieta przed Małopolskim Urzędem Marszałkowskim.