Komercyjne wykorzystanie nazw pociągów
Słowackie koleje komercjalizują nazwy pociągów. Już nie Gerlach czy Krywań a cukierki bądź księgarnia internetowa widnieć mają jako imię danego połączenia. To sposób na poprawienie stanu kasy ZSSK. Swego czasu PKP Intercity wystawiły na aukcji WOŚP możliwość wylicytowania nazwy pociągów TLK, w tym przypadku trudno jednak mówić o komercyjnym wykorzystaniu tego obszaru działalności. Celem takiego ruchu jest uzyskanie dodatkowych przychodów –nie ukrywa Jana Morháčová, rzeczniczka prasowa ZSSK. Według szacunków sprzedaż nazw pociągów może przynieść przewoźnikowi nawet sto pięćdziesiąt tysięcy euro rocznie. Nazwę kupić może w zasadzie każdy. Są jednak warunki. Trzeba mieć wystarczająco dużo pieniędzy, a nazwa nie może być zniesławiająca lub obraźliwa. Ponadto musi zostać zatwierdzona przez komisję ZSSK. Na razie przewoźnik nie ujawnił jeszcze cennika, nie wiemy zatem dokładnie jakie pociągi wchodzą w grę i jaka jest wartość ich nazw.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA: