Kolejny zamach na InterRegio?

inforail
04.03.2013 11:47
Co najmniej dwa niepokojące pasażerów pociągów InterRegio zapisy znalazły się w nowym „Regulaminie przydzielania tras pociągów i korzystania z przydzielonych tras pociągów przez licencjonowanych przewoźników kolejowych w ramach rozkładu jazdy pociągów 2013/2014”. Chodzi przede wszystkim o ograniczenie wprowadzone na linii nr 4 Grodzisk Mazowiecki –Zawiercie (CMK), gdzie pojawił się zakaz kursowania wszystkich pociągów z prędkością mniejszą niż 120 km/h (z wyjątkiem przewozów technologicznych i pociągów pasażerskich realizujących przewozy na odcinku Zawiercie –Knapówka). Zapis ten uderza w połączenia InterRegio, realizowane składami ED72 na trasie Kraków –Warszawa –Kraków. Przypomnijmy, że jednostki te w znacznej większości zostały przystosowane do poruszania się z prędkością do 110 km/h. Alternatywą obsługową, przy założeniu, że Przewozy Regionalne będą chciały utrzymać to połączenie, może być zatem skład wagonowy, lub nowocześniejszy ezt. W dyspozycji Małopolskiego Zakładu pozostają przecież jednostki EN77, będące własnością Urzędu Marszałkowskiego. Taki skład mógłby kursować z prędkością 160 km/h i stałby się jeszcze poważniejszą konkurencją dla połączeń PKP Intercity. Standard podróżowania również nie odbiegałby, a można nawet zaryzykować stwierdzenie, że byłby wyższy od tego, co mamy w aktualnej ofercie.
ED72 od nowego rozkładu jazdy nie wjadą na CMK
Co więcej „z uwagi na duże obciążenie warszawskiej linii średnicowej dalekobieżnej na odcinku Warszawa Zachodnia –Warszawa Wschodnia, PLK zastrzega sobie prawo skierowania części pociągów nie objętych obowiązkiem służby publicznej na/przez stację Warszawa Gdańska”. Jak wiadomo pociągi InterRegio i Regioexpres w większości przypadków zaliczane są do tej grupy pociągów. Wydaje się zatem, że to właśnie w Przewozy Regionalne wymierzone zostały dwa wspomniane wyżej zapisy regulaminowe. Czyżby ich coraz większa popularność i niższe ceny zaczęły stanowić zagrożenie dla konkurencji? Przypomnijmy, że to nie pierwsza próba zablokowania połączeń InterRegio. Ta najbardziej spektakularna miała miejsce w maju 2010 roku, kiedy to PKP PLK chciały zatrzymać pociągi Przewozów Regionalnych za długi. Po części to się udało, na szczęście składy wróciły na tory i dziś stanowią jedyną kolejową alternatywę dla droższych połączeń PKP Intercity. Czy to koniec działań zmierzających do „wycięcia”konkurencji? Przypomnijmy, że jeszcze w 2010 roku na trasie Kraków –Warszawa kursowało 5 par pociągów Przewozów Regionalnych. Dziś pozostały tylko dwie. Dlaczego? Ano dlatego, że regulaminy PKP PLK są skonstruowane tak, że pierwszeństwo przy przydzielaniu tras mają nadal pociągi PKP Intercity. Dobrze poinformowani uważają, że rozkład 2013/2014 może być sporym zaskoczeniem. Niestety, dla pasażerów InterRegio, niemiłym.