Kolejny pożar w katowickiej lokomotywowni
Sześć zastępów strażaków bierze udział w akcji gaszenia pożaru, jaki w czwartek po południu wybuchł na terenie nieczynnej zabytkowej lokomotywowni w Katowicach.
To kolejny w ostatnich miesiącach pożar w tym miejscu - poprzednio nieużytkowany obiekt płonął w końcu października zeszłego roku.
Ogień w warsztatach
Jak powiedział PAP oficer prasowy katowickiej straży pożarnej st. kpt. Adam Kryla, ogień pojawił się po południu w budynku dawnych warsztatów lokomotywowni.
"Pożar nie jest w pełni rozwinięty - pali się nie cały budynek, ale przede wszystkim rzeczy zgromadzone wewnątrz" - powiedział st. kpt. Kryla.
Na miejscu jest sześć strażackich zastępów z katowickich jednostek straży, zaś w środku budynku z ogniem zmaga się bezpośrednio czterech strażaków. Akcję komplikuje utrudniony dojazd do kompleksu dawnej lokomotywowni. Nie ma informacji o osobach poszkodowanych, jak dotąd nie było też potrzeby ograniczenia ruchu pociągów na przebiegającym w pobliżu szlaku kolejowym.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Katowicka lokomotywownia to efektowny, choć nieużytkowany w ostatnich latach obiekt. Składa się z dwóch przylegających do głównej linii kolejowej hal wachlarzowych z obrotnicami, połączonych dwukondygnacyjnym budynkiem. W ostatnich latach miłośnicy zabytków i kolei zabiegali o objęcie kompleksu ochroną prawną i zachowanie go. Jesienią ub. roku cały zespół lokomotywowni został wpisany do gminnej ewidencji zabytków.
Kolejny pożar
29 października ub. roku w płomieniach stanął nieużytkowany dwupiętrowy budynek administracyjny pomiędzy dwiema halami nieczynnej lokomotywowni przy ul. Raciborskiej. W czasie trwającej dwie godziny akcji gaśniczej czasowo wstrzymywano wówczas ruch pociągów na głównym szlaku kolejowym między Katowicami a Chorzowem Batorym. Spaleniu uległy drewniane stropy pomiędzy kondygnacjami budynku i część dachu. Akcja gaśnicza była utrudniona z powodu utrudnionego dojazdu do budynku. Pożar gasiło wówczas 14 zastępów strażaków.(PAP)