Kolejna lokomotywa PESY

Rodzina lokomotyw PESY Gama wkrótce się powiększy. W Bydgoszczy trwają prace nad kolejną maszyną. Jaką? Przedstawiciele producenta nie chcą zdradzać szczegółów. Wielce prawdopodobne jest, że kolejna lokomotywa, wyprodukowana w Bydgoszczy zostanie pokazana jeszcze w tym roku, na targach TRAKO w Gdańsku. Takie spotkania branży kolejowej to dobry czas na premiery. Przypomnijmy, że 111Ed-001 została pokazana na InnoTrans w Berlinie. Być może kolejna będzie maszyna spalinowa, stanowiąca odwiedź na aktualne potrzeby rynku. Przypomnijmy, że PKP Intercity ogłosiły przetarg na dostawę dziesięciu lokomotyw, właśnie spalinowych, a o zamówienie to mogą ubiegać się producenci, którzy wykonali dostawę lub naprawę łącznie nie mniej niż 5 lokomotyw spalinowych. PESA łapie się zatem i spełnia ten warunek, bo mimo, że nie wyprodukowała jeszcze żadnej spalinówki to zmodernizowała ich już sporo. Jak się dowiedzieliśmy prace konstrukcyjne nad nową lokomotywą w PESIE trwają.

Produkcja lokomotywy w Bydgoszczy zajmuje około trzech miesięcy. Zdecydowanie dłuższy jest etap projektowo-konstrukcyjny. Te prace zajmują około osiemnastu miesięcy. Przynajmniej tyle czasu potrzebowała PESA na wyprodukowanie pierwszej lokomotywy z rodziny Gama Marathon. Jak wspomnieliśmy na wstępie prace przy kolejnym egzemplarzu owiane są tajemnicą. Tymczasem pierwszy wyprodukowany egzemplarz Gamy przechodzi aktualnie jazdy testowe w PKP Intercity, a wcześniej w Lotos Kolej. PESA budując lokomotywy myśli jednak nie tylko o rynku polskim, ale również o odbiorcach zagranicznych. Chce zachęcić klientów produktem na europejskim poziomie, który jednak będzie można kupić nieco taniej niż lokomotywy światowych gigantów –Siemensa czy Bombardiera. Zdaniem przedstawicieli PESY polski rynek lokomotyw nie jest duży, mimo, iż maszyny większości przewoźników wymagają wymiany. To skłania do poszukiwania innych odbiorców. Przypomnijmy, że swoje kolejowe produkty PESA sprzedała już m.in. do Czech, Kazachstanu, na Litwę, Ukrainę, Białoruś, a już wkrótce Linki pojawią się również w Niemczech. Być może są to kierunki, które warto również obserwować pod kątem dostaw lokomotyw.