Koleje Mazowieckie wydają miliony na usuwanie graffiti
Łączny koszt usuwania graffiti z pociągów Kolei Mazowieckich to ponad 220 zł za 1 m2, uwzględniając w tym m.in. koszty pracy, zakupu środków, ubrań ochronnych i utylizacji – wynika z danych Mazowieckiego Urzędu Marszałkowskiego.
Daje to odpowiednio w 2019 roku kwotę w wysokości 6.391.264 zł, natomiast w 2020 roku 7.961.483 zł.
Sprawy rzadko łapani są na gorącym uczynku
Urząd Marszałkowski, odpowiadając na interpelację radnego Łukasza Kudlickiego podał, ze monitoring wizyjny pełni rolę ewentualnego materiału dowodowego dla Policji lub Straży Ochrony Kolei. Sprawcy dewastacji rzadko ujmowani są na gorącym uczynku i najczęściej są zamaskowani, co znacząco utrudnia ich identyfikację. W związku z czym postępowania w większości są umarzane z powodu niewykrycia sprawców.
W 2019 r. zostało ujętych 4 sprawców dewastacji, a w roku 2020 ujęto 2 sprawców. W 2019 r. Spółka na podstawie wyroków sądowych otrzymała od sprawców graffiti w ramach naprawienia wyrządzonej szkody kwotę 4400 zł. Natomiast w 2020 i 2021 r. nie było wyroków w tym przedmiocie.
Liczba stwierdzonych dewastacji taboru kolejowego na przestrzeni lat 2019 – 2021 kształtuje się następująco:
rok 2019 – 450 odnotowanych zdarzeń,
rok 2020 – 464 odnotowane zdarzenia,
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
rok 2021 – 163 odnotowane zdarzenia (do 15.06.2021 r.).
Gdzie dochodzi do dewastacji?
Urząd Marszałkowski wskazuje, że pociągi Kolei Mazowieckich stacjonują zarówno w sekcjach napraw i eksploatacji taboru (4 sekcje na terenie Mazowsza), gdzie rzadko dochodzi do dewastacji taboru, jak również na stacjach zwrotnych – jest to aktualnie 29 lokalizacji na terenie Mazowsza i w województwach ościennych. Zasady ochrony porządku na obszarach kolejowych reguluje ustawa z dnia 23 marca 2003 r. o transporcie kolejowym. Tabor Spółki stacjonujący w stacjach zwrotnych jest w większości dozorowany przez maszynistów oraz objęty doraźnymi patrolami Straży Ochrony Kolei, również we współpracy z Policją. SOK jest formacją mundurową powołaną przez zarządcę infrastruktury PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. Spółka nie może więc wydawać poleceń i tworzyć siatki działań SOK na danym terenie. Jako przewoźnik wnioskuje jednak regularnie do Komendy Regionalnej SOK o podjęcie działań zaradczych. Każda stwierdzona dewastacja odnotowana przez drużyny pociągowe jest niezwłocznie zgłaszana do SOK lub na Policję.
Drużyny pociągowe są również zobowiązane do informowania służb w przypadku zauważenia w okolicach torów postojowych osób nieuprawnionych do przebywania na obszarze kolejowym, które mogą być potencjalnymi sprawcami dewastacji. Spółka od kilku lat wnioskuje do SOK o niezwłoczne podjęcie zdecydowanych działań zapobiegających dewastacjom. Takich pism do Komendy Regionalnej SOK oraz Posterunków SOK podległych Komendzie wysłano w samym tylko 2020 roku 164. Jak informuje Spółka w zdecydowanej większości pozostały one bez odpowiedzi. Ponadto w marcu bieżącego roku wysłano pismo do Komendy Głównej SOK, w którym zawnioskowano o wypracowanie wspólnych, skuteczniejszych rozwiązań mających na celu wyeliminowanie dewastacji taboru Spółki KM – to pismo również pozostało bez odpowiedzi. Patrole SOK są organizowane w formie doraźnej – jako powód niedostatecznej liczby patroli przeciwdziałających dewastacjom, Komenda Regionalna SOK wskazuje: braki kadrowe funkcjonariuszy oraz konieczność zapewnienia w pierwszej kolejności bezpieczeństwa osób, a nie mienia, na obszarach kolejowych. Policja również doraźnie patroluje tereny kolejowe, współpracując z SOK poprzez organizowanie wspólnych patroli.
Bez ochrony
Spółka nie zatrudnia natomiast firm ochroniarskich do ochrony taboru kolejowego. Do działania na obszarach kolejowych jest uprawniona Służba Ochrony Kolei i Policja. Natomiast Spółka zatrudnia ochronę w celu przeciwdziałania zagrożeniom dla bezpieczeństwa podróżnych w kursujących pociągach.