Koleje Małopolskie jednak powstaną?

Jesteśmy ostatnim z dużych województw, które nie ma jeszcze własnej spółki kolejowej. Musimy ją mieć, bo nie wiadomo, jaka przyszłość czeka Przewozy Regionalne – przekonuje w Dzienniku Polskim wicemarszałek małopolski Roman Ciepiela. Pierwsze sygnały o tworzeniu Kolei Małopolskich pojawiły się wiele miesięcy temu. Jednak plany zastąpienia obecnej spółki samorządowej (należącej do 16 marszałków) jedną spółką marszałka małopolskiego odłożono na półkę. Stało się tak po protestach związkowców z Przewozów Regionalnych, ale głównie po fatalnym starcie podobnej kolei na Śląsku. Sprawa wraca, bo Przewozy Regionalne są w coraz trudniejszej sytuacji – nie płacą PKP PLK za udostępnianie linii kolejowych. A na mocy porozumienia między PKP PLK a samorządowym przewoźnikiem, zabezpieczeniem należności dla spółki PKP jest tabor dłużnika. Jeśli nie spłaci zobowiązań, straci pociągi. – W normalnej sytuacji oznaczałoby to upadłość, ale Przewozy Regionalne – jako spółka celu publicznego – upaść nie może. Nie wiemy jednak, co się może stać. Inne województwa zaczynają same obsługiwać kolejowy ruch pasażerski, nie możemy dłużej czekać – tłumaczy wicemarszałek Ciepiela. I zapowiada, że w najbliższym czasie Zarząd Województwa przedstawi projekt uchwały o powołaniu spółki Koleje Małopolskie. Szczegóły.