Kolej na złom
Od 1990 r. sieć kolejowa całej Unii Europejskiej skróciła się o 16 tysięcy kilometrów. W tym czasie w Polsce zdemontowano 7 tysięcy kilometrów linii kolejowych.
Sieć kolejowa Unii Europejskiej (liczącej 27 państw) ma długość 215,4 tys. kilometrów. W 1990 r. na tym samym terytorium sieć czynnych linii kolejowych liczyła 231,6 tys. kilometrów. A zatem przez minionych kilkanaście lat „wspólnotowa”sieć dróg żelaznych skurczyła się o 16,2 tys. kilometrów. Aż 6,7 tys. kilometrów zdemontowanych europejskich linii kolejowych leży w Polsce. Dane na ten temat ujawnia raport „Energia i transport w liczbach 2007”, opracowany przez funkcjonującą w strukturze Komisji Europejskiej Dyrekcję Generalną ds. Energetyki i Transportu we współpracy z unijnym urzędem statystycznym Eurostat.
Najgorzej w Europie
Jak wynika z raportu, polska sieć kolejowa, która w 1990 r. liczyła 26,2 tys. kilometrów, do 2005 r. skurczyła się do 19,5 tys. kilometrów. Polskie państwo zlikwidowało zatem aż 25,6% swojej sieci dróg żelaznych. Likwidacji infrastruktury kolejowej na tak ogromną skalę nie przeprowadzono w żadnym innym kraju Unii Europejskiej. Na 27 krajów Unii Europejskiej w piętnastu sieć kolejowa skróciła się, ale w dziesięciu uległa wydłużeniu. Dla porządku należy dodać, że dwa kraje członkowskie –Cypr i Malta –nigdy nie posiadały kolei. Największe likwidacje, które objęły ponad 10% sieci, przeprowadzono na Litwie (-11,8%), we Francji (-14%) oraz w Niemczech (-16,5%). Jak widać, Polska – z 25,6% zlikwidowanej sieci dróg kolejowych – samotnie odstaje na szarym końcu. W dziesięciu państwach Unii Europejskiej przybyło czynnych linii kolejowych. Listę otwiera Wielka Brytania (+18%). Liczące aż 3 tys. kilometrów wydłużenie brytyjskiej sieci kolejowej w latach 1990-2005 jest związane z reaktywacjami linii kolejowych, które zostały zamknięte już w latach 50., 60. i 70. Poza Wielką Brytania swoje sieci kolejowe od 1990 r. wyraźnie wydłużyły również Grecja (+3,7%), Włochy (+3%) oraz Słowenia (+2,7%). Belgia, Luksemburg, Węgry, Austria, Czechy i Holandia –to pozostałe państwa, w których od 1990 r. przybyło czynnych linii kolejowych. Warto wspomnieć, że coraz więcej czynnych dróg żelaznych jest także we wszystkich krajach mających status państw kandydujących do Unii Europejskiej –od 1990 r. wydłużeniu uległy sieci kolejowe w Chorwacji (+12,2%), w Turcji (+3,2%) oraz w Macedonii (+0,4%). Coraz dłuższymi sieciami kolejowymi mogą również pochwalić się leżące poza Unią Europejską: Szwajcaria (+5,7%) oraz Norwegia (+1,1%).
Państwo
|
1990
|
2005
|
zmiana
|
1. Wielka Brytania
|
16 914
|
19 956
|
+ 18,0%
|
2. Grecja
|
2 484
|
2 576
|
+ 3,7%
|
3. Włochy
|
16 066
|
16 545
|
+ 3,0%
|
4. Słowenia
|
1 196
|
1 228
|
+ 2,7%
|
5. Belgia
|
3 479
|
3 544
|
+ 1,9%
|
6. Luksemburg
|
271
|
275
|
+ 1,5%
|
7. Węgry
|
7 838
|
7 950
|
+ 1,4%
|
8. Austria
|
5 624
|
5 691
|
+ 1,2%
|
9. Czechy
|
9 430*
|
9 513
|
+ 0,9%
|
10. Holandia
|
2 798
|
2 811
|
+ 0,5%
|
11. Hiszpania
|
14 539
|
14 452
|
–0,6%
|
12. Słowacja
|
3 668*
|
3 626
|
–1,2%
|
13. Irlandia
|
1 944
|
1 919
|
–1,3%
|
14. Szwecja
|
11 193
|
11 017
|
–1,6%
|
15. Finlandia
|
5 867
|
5 732
|
–2,3%
|
16. Bułgaria
|
4 299
|
4 154
|
–3,4%
|
17. Rumunia
|
11 348
|
10 948
|
–3,5%
|
18. Łotwa
|
2 397
|
2 270
|
–5,3%
|
19. Estonia
|
1 026
|
959
|
–6,5%
|
20. Dania
|
2 838
|
2 644
|
–6,8%
|
21. Portugalia
|
3 064
|
2 844
|
–7,2%
|
22. Litwa
|
2 007
|
1 771
|
–11,8%
|
23. Francja
|
34 070
|
29 286
|
–14,0%
|
24. Niemcy
|
40 981
|
34 221
|
–16,5%
|
25. POLSKA
|
26 228
|
19 507
|
–25,6%
|
Dane w kilometrach. Spośród 27 państw UE dwa –Malta i Cypr –nie posiadają kolei. * – dane z roku 1995. Źródło: Komisja Europejska –Dyrekcja Generalna ds. Energii i Transportu
Raport bez echa
W Niemczech raport unijnej Dyrekcji Generalnej ds. Energii i Transportu –ujawniający, że od 1990 r. niemiecka sieć kolejowa skróciła się o 16,5% –wywołał niemałą sensację. –Przy rosnących cenach benzyny oraz prognozowanym wzroście przewozów towarowych Niemcy będą jeszcze gorzko żałować każdego zlikwidowanego kilometra szyn –grzmiał Dirk Flege, prezes stowarzyszenia „Allianz pro Schiene”(Sojusz dla szyn). „Niemiecka sieć kolejowa między 1990 a 2005 r. skurczyła się o jedną szóstą”–donosiła stołeczna gazeta „Berliner Zeitung”na stronach gospodarczych. O sprawie informował również dziennik „Tageszeitung”: „Niemiecka państwowa sieć kolejowa od 1990 r. skurczyła się o 16%. Tylko w Polsce kurczenie się sieci kolejowej było znacznie silniejsze”. Mimo to w Polsce unijny raport nie tylko przeszedł bez echa, ale w ogóle nie został zauważony.
Wierzymy w likwidowaną kolej
Polska, likwidując przez minionych kilkanaście lat jedną czwartą sieci kolejowej, stała się niekwestionowanym europejskim antyliderem rozwoju infrastruktury kolejowej. Mimo to są eksperci, którzy dopingują spółkę PKP Polskie Linie Kolejowe do dalszego demontowania dróg żelaznych. –Sądzę, że sieć kolejowa w Polsce jest generalnie za duża –stwierdził w rozmowie z „Polską Gazetą Transportową”Henryk Klimkiewicz, prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR, a jednocześnie szef Railway Bussines Forum, organizacji skupiającej przedsiębiorstwa z szerokiej branży kolejowej. Może trudno w to uwierzyć, ale hasło organizacji Railway Bussines Forum brzmi „Wierzymy w kolej”… Zarządzająca infrastrukturą kolejową spółka PKP Polskie Linie Kolejowe sama oficjalnie oświadcza, że należy dążyć do dalszego demontowania dróg żelaznych: „Przeprowadzone przez nas analizy ekonomiczne wykazały, że dopiero ograniczenie długości sieci kolejowej zarządzanej przez PKP PLK do około 16,5 tys. kilometrów linii może zapewnić pokrycie kosztów utrzymania zarządzanych linii”.
Czerwonoarmiści w Polskich Liniach Kolejowych
Jeśli powyższe założenia spółki PKP Polskie Linie Kolejowe zostaną zrealizowane i likwidacji ulegną dalsze 3 tys. kilometrów linii, wówczas polska sieć dróg żelaznych stanie się o prawie 10 tys. kilometrów krótsza niż w 1990 r. A to będzie oznaczać, że Polska zdemontowała ponad jedną trzecią swojej sieci kolejowej. –Co roku PKP Polskie Linie Kolejowe zamykają kolejne trasy, w likwidowaniu linii są skuteczniejsze niż Armia Czerwona –Patryk Wild, który wypowiadał te słowa jako członek zarządu województwa dolnośląskiego, wcale nie przesadził, porównując spółkę PKP Polskie Linie Kolejowe do „trofiejnych batalionów”Armii Czerwonej, które w latach 1944-1948 rozgrabiły na ziemiach polskich i następnie wywiozły do ZSRR kilka tysięcy kilometrów torów kolejowych.