Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Kolbuszowa: Linia wciąż we mgle

inforail
21.05.2006 15:55
Polskie Linie Kolejowe nie są w pełni przygotowane do odbudowy trasy Rzeszów-Tarnobrzeg – takim stwierdzeniem można podsumować wtorkową (16 bm.) debatę w Miejskim Domu Kultury w Kolbuszowej –czytamy w Super Nowościach. Nie wskazano również ostatecznego źródła finansowania kolejnych etapów remontu linii. Spotkanie w MDK rozpoczęły ”gorzkie żale” Andrzeja Kościelniaka, dyrektora PLK Oddział w Rzeszowie. – Wbrew wcześniejszym uzgodnieniom tylko Kolbuszowa oczyszcza torowiska. Gminy powinny też zastanowić się nad lokalizacją przystanków i przekonywać mieszkańców do likwidacji jak największej liczby przejazdów. Wystąpiliśmy też do Petro Tank o pomoc w modernizacji bocznicy w Widelce, ale bez pożądanego skutku – wyliczał. – Odcinek Tarnobrzeg-Skarżysko Kamienna został zgłoszony do Programu dla Polski Wschodniej – ogłosił Józef Jeżewicz, członek zarządu PLK S.A. w Warszawie – W temacie trasy Rzeszów-Tarnobrzeg liczymy na wsparcie z budżetu państwa w wysokości min. 300 mln zł. – Wniosek zgłoszony przez woj. świętokrzyskie do PdPW nie ma szans na powodzenie – grzmiał Stanisław Ożóg (PiS), wiceszef sejmowej komisji finansów. – Przedsięwzięcie nie jest rozwojowe, bo dotyczy tylko jednego regionu. Rozwiązaniem byłoby więc porozumienie marszałka świętokrzyskiego z podkarpackim. – PdPW ma charakter rządowy, więc i bez tego porozumienia są szanse na wpisanie wniosku – dodała Ewa Draus, wojewoda podkarpacki. – Potrzebny jest jednak szczegółowy harmonogram prac i szacunkowy koszt, których na chwilę obecną… nie ma. Totalnej krytyce koncepcję PLK poddał Eugeniusz Galek, szef Konwentu Wójtów i Burmistrzów Powiatu Kolbuszowskiego, wyliczając w niej pięć rażących uchybień. Z kolei Jan Dziubiński, prezydent Tarnobrzega pytał czy tak naprawdę kolei… zależy na odbudowie linii nr 71. – Dopiero studium wykonalności wyjaśni, czy na tej trasie będziemy poruszać się z prędkością 120 km/h czy o 40 km szybciej – ripostował Jeżewicz. Wiele zamieszania wywołała również informacja Jana Lecha, zastępcy dyrektora Departamentu Dróg i Transportu PUM w Rzeszowie, o braku środków na zakup szynobusu dla linii nr 71. – Czym w końcu od października b.r. mamy jeździć z Kolbuszowej do Rzeszowa? – irytował się poseł Zbigniew Chmielowiec (PiS). Po burzliwej debacie, stanęło na tym, że na trasie będzie kursować… lokomotywa. Ostatecznie dyrektor Lech ogłosił, że być może uda się sprowadzić szynobus, podkreślając jednak wyraźnie frazę ”być może”. Szczegóły w Super Nowościach: http://archiwum.pressmedia.com.pl/d.asp?u_file=2006/2006-01-02/g.txt .