KE nadal przeciwna przeniesieniu środków UE z kolei na drogi

inforail
09.10.2012 12:38

Komisja Europejska w dalszym ciągu sprzeciwia się przeniesieniu niewydanych środków UE z projektów kolejowych na drogi w Polsce –powiedział unijny komisarz ds. polityki regionalnej Johannes Hahn. Jak poinformował, KE prowadzi obecnie rozmowy z polskim rządem w sprawie procedury i kalendarium wydania unijnych środków na kolei. Kilka miesięcy temu polski rząd wnioskował o przesunięcie na drogi 1,2 mld euro niewydanych środków przeznaczonych na kolej. Jednak Komisja Europejska była wówczas temu przeciwna. Polski wniosek był bowiem niezgodny z unijnymi priorytetami w zakresie polityki transportowej, czyli promocją transportu kolejowego.
Komisarz Hahn w piątek spotkał się w Warszawie z podsekretarzami stanu w Ministerstwie Transportu: Andrzejem Masselem i Maciejem Jankowskim. Tematem rozmów był m.in. stan realizacji projektów kolejowych współfinansowanych w ramach unijnego Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Podczas spotkania nie było jednak mowy o przeniesieniu unijnych środków.
Procedura i terminarz
„Dzisiaj nie było debaty na ten temat;była dyskusja o procedurze i terminarzu wdrożenia środków”- informował Hahn. „Jest to z pewnością duże wyzwanie, ale jest to do zrobienia”- dodał.
Zdaniem komisarza unijne środki przeznaczone na kolej w Polsce powinny pozytywnie wpłynąć na rozwój transportu kolejowego w kraju, przyczynić się do redukcji emisji CO2 i przybliżyć do rozwoju kolejowego połączenia transeuropejskiego Północ-Południe, które przebiega przez Polskę.
Hahn ocenił pozytywnie rządowe plany przeznaczenia 30 proc. środków przypadających na Polskę w kolejnej wieloletniej perspektywie finansowej UE (2014-2020) na infrastrukturę w transporcie drogowym, kolejowym i lotniczym. W obecnym budżecie na lata 2007-2013 na cele te przeznaczonych zostało 38 proc. środków.
Ważna też konkurencyjność
„To jest możliwe i do wykonania”- uważa komisarz. Dodał jednak, że Polska nie może zaniedbać jednocześnie przeznaczania środków na wzrost konkurencyjności poprzez inwestowanie w badania, innowacje, wsparcie małych i średnich firm, wzrost oszczędności i wydajności energetycznej.
„Politycznie ważną sprawą jest to, że Polska wciąż zużywa dwa razy więcej energii niż pozostałe kraje w UE”- mówił Hahn. „Sektor przemysłowy jest zbyt mało wydajny energetycznie. To ma nie tylko wymiar klimatyczny, ale również polityczny –redukując uzależnienie od energii, wzmacnia się niepodległość”- zaznaczył.
Nie możemy karać tych, którzy odnieśli sukces
Hahn odniósł się również do trwających właśnie negocjacji w sprawie wieloletniego budżetu UE na lata 2014-2020 i sprzeciwił się koncentrowaniu unijnych funduszy na walce z kryzysem. Taki postulat wysunęło część państw płatników netto do budżetu UE. Mogłoby to natomiast ograniczyć pulę funduszy dla krajów, które nie są w recesji, takich jak Polska.
„To by oznaczało, że karzemy kogoś, kto odniósł sukces”- argumentował komisarz. W kolejnym budżecie UE powinna jednak –zdaniem Hahna –dużo bardziej skoncentrować się na tym, w jaki sposób wydawane są pieniądze. „Na przykład w Hiszpanii wydano wiele pieniędzy na infrastrukturę (…), ale nie inwestowano wystarczająco w małe i średnie firmy, całą gospodarkę, i to jest temat, który Hiszpanie muszą teraz nadrobić, także używając funduszy europejskich”- mówił.
W ocenie komisarza propozycja Komisji Europejskiej, która jest podstawą trwających negocjacji i zakłada, że Polska w dalszym ciągu będzie największym beneficjentem unijnych funduszy, jest „sprawiedliwa”. „Z grona najmniej rozwiniętych regionów Polska jest krajem o największej liczbie ludności. To wynika z przyznania środków na podstawie takich samych wyliczeń, które stosujemy wobec wszystkich”- argumentował.
Wyjściowa propozycja Komisji Europejskiej ws. budżetu UE na lata 2014-2020 zakładała, że Polska mogłaby otrzymać nawet do około 80 mld euro z unijnych funduszy. Komisja określiła limit dostępu do funduszy spójności jako 2,5 proc. PKB kraju w ciągu siedmiu lat. Kraje, które są płatnikami netto do unijnej kasy domagają się jednak cięć w wysokości około 100 mld euro (propozycja KE to 988 mld euro). Negocjacje budżetowe mają zakończyć się na szczycie 22-23 listopada.