Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Katowice: Prywatny pociąg spodobał się władzom Rybnika i Wodzisławia

inforail
18.03.2006 19:56
Rybnik i Wodzisław to pierwsze gminy, które chcą uruchomić na swoim terenie prywatne pociągi pasażerskie –informuje Gazeta Wyborcza. Teraz potrzebna jest jeszcze zgoda marszałka województwa. Kolej Nadwiślańska, prywatna spółka z Jaworzna, pokazała kilka tygodni temu pierwszy całkowicie prywatny pociąg pasażerski na Śląsku. Szynobus jeździł po trasach PKP i torach należących do hut, elektrowni i kopalń. Rybnik wysłał na przejażdżkę jednego z radnych. Pokaz tak się spodobał, że dziś Adam Fudali, prezydent miasta, deklaruje: – Jesteśmy zainteresowani prywatnym pociągiem. Potrzebujemy alternatywy dla ruchu samochodowego, bo od maja zamknięty będzie wiadukt na ulicy Wodzisławskiej. Nie chcemy, aby w Rybniku tworzyły się korki. Miasto już osiem lat temu myślało o wykorzystaniu szynobusów produkowanych w raciborskim Kolzamie. Nic z tego jednak nie wyszło, bo fabryka splajtowała, zanim udało się jej rozwinąć produkcję szynobusów na masową skalę. Dziś władze Rybnika przypominają, że prywatny pociąg mógłby wykorzystywać m.in. tory należące do kopalni Jankowice. Biegną przez wszystkie rybnickie dzielnice i osiedla, w tym największe Nowiny, gdzie mieszka 20 tys. osób. – Niestety, tory są zdewastowane. W pierwszej kolejności potrzeba pieniędzy na ich remont. Dziś szynobus mógłby jeździć tam 30 km na godz., a to zdecydowanie za wolno – mówi prezydent Fudali. Władze Rybnika i sąsiedniego Wodzisławia myślą też o uruchomieniu wspólnej linii kolejowej, która połączyłaby obydwie miejscowości. Na tej trasie niewielki pociąg mógłby poruszać się po torach należących do PKP. – Niedługo w sprawie prywatnej kolei spotkamy się u marszałka. Spróbuję wszystkich zarazić tym pomysłem – deklaruje prezydent Fudali. Rafał Błaszkiewicz, prezes Kolei Nadwiślańskiej, ma nadzieję, że samorząd województwa śląskiego zdecyduje się dotować prywatne przewozy i jeszcze w tym roku ogłosi kilka przetargów, m.in. na obsługę trasy między Bytomiem a Gliwicami. – Właśnie szukamy szynobusów za granicą. Chcemy kupić albo wydzierżawić przynajmniej trzy egzemplarze, bo tylu potrzeba do uruchomienia jednej tylko linii – mówi prezes Błaszkiewicz. Szczegóły w Gazecie Wyborczej: http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,3207511.html