Katowice: Kolejowy bubel za miliony
135 milionów złotych wydano na modernizację ponad siedemdziesięciu pociągów na Śląsku. Niestety, pasażerowie narzekają na usterki. Niezamykające się drzwi, niesprawne ogrzewanie, problemy z elektroniką to najczęstsze usterki – o tym pisze Dziennik Zachodni. Miało być nowocześnie i komfortowo, na miarę XXI wieku. Stare pociągi, które po polskich trasach kursowały wiele lat, odstawiono m.in. do Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego w Miński Mazowieckim. Wymieniono w nich ściany, podłogi, drzwi, tapicerkę, zmodernizowano mechanizmy. Efekt, na pierwszy rzut oka, był świetny. Pasażerowie nie narzekają więc na charakterystyczną estetykę w kolorach szarości, czerwieni i bieli. Chcieliby jednak, żeby pociągi były również sprawne. Tak, niestety, nie jest.
W wielu wagonach jednostek jeżdżących po torowiskach woj. śląskiego drzwi pneumatyczne otwierają się do połowy, albo wcale. Wewnętrzne drzwi łączące przedziały blokują się tak skutecznie, że nawet osiłek nie potrafi ich sforsować. Tablice elektroniczne informujące o kierunku jazdy nie zawsze działają. Wczoraj w porannym pociągu relacji Bielsko-Biała-Katowice ogrzewanie działało mniej niż na pół gwizdka. Pasażerowie opatuleni w płaszcze i kurtki czekali z utęsknieniem na koniec podróży.
– Jest zima, a ogrzewanie jest niewyczuwalne. Zdaję sobie sprawę z tego, że po polskich pociągach niewiele można się spodziewać, ale mogłoby być przynajmniej ciepło. Składy powinny być wykonane z materiałów bardziej odpornych na zniszczenia, bo sporo osób codziennie z nich korzysta – mówiła wczoraj Krystyna Bogunia z Bielska-Białej.
Projekt modernizacji, o czym informują przymocowane do ścian każdego przedziału tablice, kosztował 135 milionów złotych. Połowę tej kwoty wyłożyła Unia Europejska w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
PKP Przewozy Regionalne nie widzą w psujących się pociągach większego problemu. Zdaniem rzecznika Łukasza Kurpiewskiego wszystko mieści się w granicach normy. Informuje, że w czasie pierwszych dziesięciu miesięcy tego roku Śląski Zakład Przewozów Regionalnych odnotował siedem przypadków usterek drzwi wejściowych, dwadzieścia cztery dotyczyły drzwi wewnętrznych, a pięć elektronicznych tablic kierunkowych. – Wszystkie usterki pojawiły się na początku użytkowania i od razu zostały usunięte -twierdzi Kurpiewski.
’Biorąc pod uwagę liczbę pociągów kursujących w regionie codziennie, nie można powiedzieć, że notorycznie się psują. Sprawują się dobrze, a awarie zdarzają się – jak w każdym pojeździe. Nie ma w tym niczego wyjątkowego’ – informuje w przesłanym komunikacie.
Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego z Mińska Mazowieckiego, które wchodzą w skład konsorcjum wykonawców, zmodernizowały 42 pociągi. – Zdarzające się problemy dotyczą głównie elektroniki. Są też przypadki awarii drzwi i ogrzewania. Zawsze jednak szybko interweniujemy, żeby składy nie zostały wyłączone z eksploatacji – mówi Leonard Sanowicz z ZNTK.
Zapewnia, że rozumie rozterki pasażerów. – Mogą się denerwować, bo skoro coś jest nowe powinno działać bez zarzutu. Zapewniam, że tak będzie. Wymieniamy niektóre urządzenia, między innymi termostaty – dodaje Sanowicz.