Jest ostateczna zgoda parlamentu na reformę SNCF
Francuski parlament wczwartek ostatecznie uchwalił kontrowersyjną reformę kolei państwowych SNCF.Trwający od początku kwietnia strajk kolejarzy przeciwko tym zmianom jest ichnajdłuższą akcją protestacyjną od 30 lat.
Podczas ostatecznego głosowania w Senacie reformę poparło245 członków izby wyższej, a 82 było przeciwko. Niecałe 24 godziny wcześniej zareformą odpowiedziała się zdecydowana większość – 452 – członków ZgromadzeniaNarodowego, czyli izby niższej parlamentu. Przeciw było 80 deputowanych.
„Przepisy zostały przegłosowane, strajk już niczemu niesłuży” – powiedział sprawozdawca Gerard Cornu z partii Republikanie.”Kontynuowanie strajku oznaczałoby jego osłabienie” – dodał. Związkipostanowiły, że strajk będzie się toczył jeszcze w czerwcu, chociaż liczbabiorących w nim udział kolejarzy systematycznie spada.
Na początku tygodnia deputowani i senatorowie uzgodniliwspólną wersję tekstu. Wcześniej wprowadzono poprawki, które mają wzmocnićgwarancje dane pracownikom.
Reforma kolei jest jedną z kluczowych dla francuskiegoprezydenta Emmanuela Macrona i wpisuje się w jego plan”transformacji” kraju. Według BBC jest to największa zmiana w SNCF odnacjonalizacji kolei w latach 30. XX wieku.
Reforma przewiduje m.in. odebranie zatrudnianym wprzyszłości kolejarzom specjalnego statusu, jakim cieszy się we Francji tagrupa zawodowa, i otwarcie sektora na konkurencję, czego domaga się UniaEuropejska. Związki twierdzą, że jest to krok w kierunku przyszłej prywatyzacjiSNCF, ale rząd utrzymuje, że nie sprzeda żadnych udziałów.
Zgodnie z kalendarzem narzuconym przez UE w celuliberalizacji francuskiego sektora kolejowego od grudnia 2019 roku kolej będziesię stopniowo otwierała na konkurencję. W pierwszej kolejności będzie chodziłoo pociągi regionalne, a pod koniec 2020 roku proces ten obejmie pociągiszybkiej kolei. Rząd przekonuje, że będzie to pozytywna zmiana zarówno dlapasażerów, którzy będą mogli korzystać z większej oferty, jak i dla regionów,które będą mogły wybrać operatora.
Ponadto od 2020 roku żaden nowy pracownik nie będziezatrudniany na specjalnych warunkach, zgodnie z którymi dotychczas kolejarzemogli przejść na emeryturę już w wieku 57 lat. Maszyniści mieli taką możliwośćjeszcze wcześniej, w wieku 52 lat.
Rząd zobowiązał się też przejąć 35 mld euro spośród prawie50 mld euro długów SNCF, by spełnić jeden z postulatów związków zawodowych ipozwolić firmie na większą swobodę finansową w celu przygotowania się nakonkurencję ze strony innych europejskich firm.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Francuska minister transportu Elisabeth Borne oświadczyła wczwartek, że głosowanie rozpoczyna „nowy rozdział” dla francuskichkolei.
„Przepisy zostały ostatecznie przegłosowane, więczostaną wprowadzone w życie” – oznajmiła. „Rozpoczną się innenegocjacje, jednocześnie na poziomie branżowym i na poziomie samegoprzedsiębiorstwa” – oświadczyła. Zapowiedziała, że w piątek spotka się zpartnerami społecznymi, aby mogli zaangażować się w tę dyskusję.
Poprzednie próby wprowadzenia zmian wbrew woli związków spełzłyna niczym i wywołały wielotygodniowe strajki. Reformę próbował wprowadzić m.in.premier Alain Juppe w 1995 roku.
Związki zawodowe rozpoczęły strajki przeciwko najnowszejreformie w kwietniu, ale z sondaży wynika, że pasażerowie są coraz bardziejsfrustrowani utrudnieniami, a opinia publiczna coraz bardziej popiera planyrządu.
Skrajnie lewicowe francuskie związki zawodowe CGTpoinformowały w maju, że 95 proc. pracowników kolei, którzy wzięli udział wwewnętrznym referendum dotyczącym reformy, zagłosowało przeciwko niej. Jednakzwiązki CFDT, uznawane za umiarkowane, zasygnalizowały, że poprą plany rządu, aich pracownicy wrócą do pracy po zakończeniu strajków 28 czerwca.
„