Jastrzębie-Zdrój walczy o przywrócenie połączeń kolejowych

inforail
24.09.2018 10:15

Samorządowcy z blisko90-tysięcznego Jastrzębia-Zdroju zabiegają o przywrócenie zlikwidowanych 17 lattemu połączeń kolejowych do miasta. Koszt związanych z tym inwestycji szacowanyjest na ok. 200 mln zł. W pierwszym etapie ma powstać studium wykonalnościprojektu.

„Razem z marszałkiem województwa i spółką PKP PLKposzukujemy źródeł finansowania na opracowanie dokumentacji projektowej -studium z operatem szacunkowym na odtworzenie linii kolejowej nr 159. Kosztakiego studium waha się w granicach od 1 do 4 mln zł” – mówił podczasponiedziałkowej konferencji prasowej w Jastrzębiu-Zdroju przewodniczący RadyMiasta w tym mieście Łukasz Kasza.

Zaznaczył, przepisy zabraniają miejskiemu samorządowisfinansowania takiej dokumentacji ze środków miasta – organizowanie i dotowaniepasażerskich przewozów kolejowych należy bowiem do zadań samorządu województwa,zaś w kompetencjach marszałka jest przeprowadzenie inwentaryzacji prowadzonychinwestycji, stanu ich zaawansowania i możliwości ewentualnego przesunięciaśrodków.

Kasza podkreślił, że Jastrzębie-Zdrój to obecnie największew Polsce miasto bez dostępu do kolei pasażerskiej, co – jak mówił – skazuje jena swego rodzaju „logistyczne wykluczenie”. Pociągi przestały docieraćdo Jastrzębia w 2001 r.

Miasto zleciło opracowanie analizy wariantów połączeniakolejowego z Katowicami przez Żory i Orzesze, gdzie czas przejazdu do Katowicbyłby krótszy niż godzina. Aby pociągi mogły wrócić na tę trasę, konieczna jestodbudowa infrastruktury na odcinkach między Jastrzębiem-Zdrój a Pawłowicamioraz między Żorami a Orzeszem.

„Sukces Jastrzębia-Zdroju jako uzdrowiska, którym przezlata było, wziął się m.in. z tego, że było to miejsce doskonale skomunikowane zresztą kraju, ale i Europy. Kuracjusze mogli dostać się do Jastrzębia za pomocątransportu kolejowego, nasz dworzec pochodzi z 1911 roku” – przypomniałKasza, oceniając, że dziś sytuacja jest zupełnie inna. Przywrócenie połączeńkolejowych dałoby miastu nowy impuls rozwojowy – uważają samorządowcy.

W sprawie odtworzenia linii kolejowej do Jastrzębia-Zdrojuodbyły się już konsultacje w Ministerstwie Infrastruktury z udziałem m.in.wiceministra infrastruktury Andrzeja Bittela, prezesa spółki PKP Polskie LinieKolejowe Ireneusza Merchela, parlamentarzystów i jastrzębskich samorządowców.Miasto odwiedził też szef sejmowej Komisji Infrastruktury Bogdan Rzońca.”Dzięki jego staraniom sejmowa Komisja Infrastruktury wystosuje specjalnydezyderat do rządu z wnioskiem o poparcie projektu” – zapowiedział w poniedziałekŁukasz Kasza, podkreślając, że projekt wymaga także rządowego zaangażowania.

„To projekt rozpisany na wiele lat. Musimy przekonaćzarówno samorząd wojewódzki, jak i ościenne miasta i miejscowości; musimydziałać na stopniu parlamentarnym, rządowym, w ministerstwie, tak aby pociągido Jastrzębia mogły wrócić” – dodał przewodniczący jastrzębskiej rady.Zapowiedział, że wkrótce prezes PKP PLK odwiedzi Jastrzębie, by kontynuowaćrozmowy na temat możliwości odtworzenia linii kolejowej do tego miasta.

Jeden z wariantów przedstawionych w analizie odtworzenialinii kolejowej w Jastrzębiu-Zdroju zakłada remont i wykorzystanie do obsługipołączeń pasażerskich odcinka linii należącej do Jastrzębskiej Spółki Kolejowej(JSK) – ta należąca do Jastrzębskiej Spółki Węglowej firma zarządzainfrastrukturą kolejową związaną z kopalniami i koksowniami JSW. W poniedziałekfirma zapowiedziała budowę na pogórniczym terenie dawnej kopalni Jas-Moscentrum logistycznego „Port Jastrzębie”, kosztem ok. 50 mln zł.Przedsięwzięcie ma ruszyć w 2022 roku, by dwa lata później osiągnąć dojrzałośćbiznesową.