Jakubas: Pendolino jest nam potrzebne jak Rolls-Royce MPT
Te pociągi nie mają racji bytu w naszym kraju –tak o Pendolino mówił wczoraj Zbigniew Jakubas, właściciel m.in. Newagu. Ten zakup jest absurdem. I nie mówię tego tylko dlatego, że jestem producentem taboru kolejowego –dodaje. Przypomnijmy, że firma z Nowego Sącza produkuje m.in. ezt-y Impuls, które kursują z prędkością do 160 km/h. Podczas testów na CMK jeden ze składów, konkretnie ten dla Kolei Dolnośląskich, pojechał 211 km/h. Jakubas dodaje, że jest także właścicielem firmy, produkującej tory (Feroco). Jego zdaniem wszystkie torowiska w Polsce są budowane do obsługi ruchu pociągów z prędkością do 160 km/h, większość torów nie jest przystosowana do 200 km/h. I dalej właściciel Newagu mówi, że tylko na fragmentach CMK pociągi mogłyby jeździć z wyższą prędkością. Będzie to możliwe, zdaniem Jakubasa, dopiero po zamontowaniu elektronicznych systemów sterowania ruchem kolejowym. Na gruncie tych argumentów Jakubas stawia pytanie: Po co nam Pendolino, i to jeszcze bez wychylnego pudła, które ma jeździć 250 km/h? To tak jakby MPT zakupiło do wożenia pasażerów Rolls-Royce –dodaje. Nic dodać, nić ująć….
