Jaki tabor dla Kolei Śląskich?

Koleje Śląskie chcą wyleasingować używane, spalinowe zespoły trakcyjne. Konkretnie 36 sztuk różnych pojazdów. Wszystkie jednak mają być po wykonanej naprawie głównej i modernizacji. Zamówienie zostało podzielone na trzy części. Część A obejmuje dostawę 10 (dziesięć) sztuk pojazdów –3 składy jednoczłonowe i 7 dwuczłonowych.Część B to dostawa 13 sztuk pojazdów dwuczłonowych, zaś część C 13 sztuk składów jednoczłonowych. Dodatkowo zamówienie obejmuje usługi dodatkowe, bezpośrednio związane z przekazaniem pojazdów, w tym szkolenie pracowników Kolei Śląskich oraz świadczenie usługi utrzymania składów w okresie 36 miesięcy od dnia ich odbioru. Pojazdy mają być leasingowane przez przewoźnika w okresie od 30 października 2012 roku do 30 marca 2018 roku. Spłata rat leasingowych będzie odbywać się wg następującego planu:

– 1 rok finansowania: 19,95 (dziewiętnaście 95/100)% kapitału,

– 2 rok finansowania: 19,95 (dziewiętnaście 95/100)% kapitału,

– 3 rok finansowania: 19,95 (dziewiętnaście 95/100)% kapitału,

– 4 rok finansowania: 19,95 (dziewiętnaście 95/100)% kapitału,

– 5 rok finansowania: 19,95 (dziewiętnaście 95/100)% kapitału,

– ostatnia, sześćdziesiąta rata –płatna w 5 roku finansowania powiększona zostanie o 0,25% kapitału co stanowić będzie opłatę z tytułu wykupu. Szacunkowa wartość zamówienia to 100 –140 milionów złotych. Oferenci muszą wykazać się należytym wykonaniem, a w przypadku świadczeń obecnie realizowanych (świadczenia okresowe lub ciągłe) należytym wykonywaniem zamówienia w zakresie dostawy obejmującej co najmniej 2dwa kolejowe pojazdy trakcyjne, w okresie ostatnich 36 miesięcy przed dniem składania ofert, a jeżeli okres prowadzanie działalności jest krótszy to w tym okresie, o wartości co najmniej 7.500.000,00 PLN brutto. Jedynym kryterium wyboru będzie cena.

W środowisku kolejowym dało się usłyszeć już głosy, że murowanym faworytem do zwycięstwa w tym przetargu jest spółka Sigma Tabor, która swego czasu zakupiła w Holandii składy typu DH1 i DH2. Pojazdy są dotychczas niezagospodarowane, mimo, iż od ich sprowadzenia do Polski minęło już blisko 3 lata. Czy tak się stanie dowiemy się 13 sierpnia 2012 roku. Do tego bowiem dnia można składać oferty w przetargu. Zakupy Kolei Śląskich są wypadkową likwidacji Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych i wielce prawdopodobnym przejęciu linii w województwie właśnie przez śląskiego przewoźnika. Jak wyjaśnił PAP rzecznik Kolei Śląskich Adam Warzecha, przewoźnik zdecydował się na tabor spalinowy przede wszystkim ze względów ekonomicznych. Obecnie trudno na rynku zdobyć w dobrej cenie tzw. tabor niskopojemny – do ekonomicznej obsługi tras o stosunkowo niskim wypełnieniu. Tabor spalinowy – przy zachowaniu odpowiednich norm ekologicznych – jest tu znacznie tańszy od elektrycznego. Choć elektryfikacja na Śląsku sięga 97 proc., są też takie trasy, na których sieci trakcyjnych nie ma – to np. ważna linia Bieruń-Oświęcim. To są też jednostki lżejsze, co ma znaczenie przy dostępie do torów – wskazał Warzecha. Przewoźnik planuje kolejne wzmocnienia taborowe. Na Śląsk ma wkrótce trafić 10 składów elektrycznych, przeznaczonych do obsługi linii Katowice –Bielsko-Biała.