Historia „wspólnego biletu” w Warszawie
Warszawski „wspólny bilet”to dokument uprawniający do podróżowania zarówno autobusami, tramwajami, metrem i Szybką Koleją Miejską z jednej strony, jak i pociągami (na wybranych trasach) Kolei Mazowieckich i WKD z drugiej. O jego wprowadzeniu, egzystencji, wadach i zaletach powiedziano już bardzo wiele –w niniejszym tekście chcielibyśmy po raz kolejny przybliżyć najważniejsze fakty związane z funkcjonowaniem tego rodzaju biletu w aglomeracji warszawskiej, jak i w samej stolicy.
Pierwszy okres obowiązywania 'wspólnego biletu’
Pierwszy okres obowiązywania 'wspólnego biletu’
Po raz pierwszy 'wspólny bilet’ wprowadzony został w Warszawie prawie cztery lata temu – w marcu 2002 roku. Pretekstem do podjęcia rozmów w tej sprawie był walący się wiadukt w Alejach Jerozolimskich. Wówczas to, aby ułatwić komunikację na trasie Piastów – Warszawa, podpisano umowę, na mocy której posiadacze okresowych biletów ZTM mogli podróżować pociągami spółki ówcześnie obsługującej lokalne przewozy pasażerskie w aglomeracji warszawskiej – PKP Przewozy Regionalne. W zamian za to miasto płaciło kolei 170 tysięcy złotych miesięcznie. Miesiąc później terytorialny zakres obowiązywania 'wspólnego biletu’ został rozszerzony o pozostałe stacje warszawskie, a także o miejscowości, do których na co dzień docierały autobusy ZTM. Tym sposobem posiadacze miejskich biletów okresowych mogli podróżować pociągami w granicach m. st. Warszawy, natomiast właściciele 'sieciówek’ dojeżdżali sobie m.in. do Piaseczna, Legionowa, Piastowa czy Otwocka. Z rozszerzeniem zakresu obowiązywania 'wspólnego biletu’ wiązały się również odpowiednio wyższe dopłaty na rzecz kolei ze strony miasta – początkowo wynosiły one 500 tysięcy złotych miesięcznie, z biegiem czasu wzrosły do 750 tysięcy złotych. Sielanka nie trwała jednak długo – 30 kwietnia 2003 roku skończył się okres obowiązywania umowy. W związku z jej nieprzedłużeniem pasażerowie, którzy chcieli korzystać zarówno z pociągów, jak i z komunikacji ZTM musieli od 1 maja zaopatrzyć się w dwa bilety.
’Wspólny bilet’ – odsłona druga
Kolejny etap obowiązywania warszawskiego 'wspólnego biletu’ to okres od 16 września do 31 grudnia 2005 roku. Podobnie jak w poprzednim przypadku zawarcie umowy zostało niejako wymuszone przez kiepski stan warszawskich ulic, liczne remonty dróg, w tym utrudnienia komunikacyjne w Alejach Jerozolimskich. W porównaniu z pierwszym etapem obowiązywania biletu znacznie ograniczony został odcinek, na którym w pociągach honorowany był bilet ZTM. W 2005 roku można było podróżować jedynie między stacjami Warszawa Ursus – Warszawa Wschodnia. Do darmowego korzystania z usług Kolei Mazowieckich na wyżej wspomnianej trasie uprawnieni byli posiadacze Warszawskiej Karty Miejskiej z zakodowanym biletem (30 lub 90 – dniowym sieciowym lub miejskim z wyjątkiem biletów na jedną linię). Od 1 października wprowadzony został dodatkowy bilet, wydawany bezpłatnie w kasach kolejowych posiadaczom wspomnianych wyżej kart. Od tego momentu każda osoba korzystająca z usług kolei musiał posiadać oba bilety. Spotkało się to z licznymi protestami i głosami niezadowolenia ze strony pasażerów. Ponadto pojawiły się kłopoty z otrzymaniem dodatkowego – kolejowego biletu. Problemy te udało się jednak przezwyciężyć, co w konsekwencji zaowocowało dalszymi rozmowami. Warto również dodać, iż w międzyczasie zmieniła się jedna ze stron prowadzących rozmowy – przewozy regionalne w województwie mazowieckim przejęła bowiem nowoutworzona spółka z o.o. Koleje Mazowieckie. Efektem tych negocjacji była kolejna umowa, która znacznie rozszerzyła terytorialny zakres obowiązywania 'wspólnego’ biletu.
Kolejny etap obowiązywania warszawskiego 'wspólnego biletu’ to okres od 16 września do 31 grudnia 2005 roku. Podobnie jak w poprzednim przypadku zawarcie umowy zostało niejako wymuszone przez kiepski stan warszawskich ulic, liczne remonty dróg, w tym utrudnienia komunikacyjne w Alejach Jerozolimskich. W porównaniu z pierwszym etapem obowiązywania biletu znacznie ograniczony został odcinek, na którym w pociągach honorowany był bilet ZTM. W 2005 roku można było podróżować jedynie między stacjami Warszawa Ursus – Warszawa Wschodnia. Do darmowego korzystania z usług Kolei Mazowieckich na wyżej wspomnianej trasie uprawnieni byli posiadacze Warszawskiej Karty Miejskiej z zakodowanym biletem (30 lub 90 – dniowym sieciowym lub miejskim z wyjątkiem biletów na jedną linię). Od 1 października wprowadzony został dodatkowy bilet, wydawany bezpłatnie w kasach kolejowych posiadaczom wspomnianych wyżej kart. Od tego momentu każda osoba korzystająca z usług kolei musiał posiadać oba bilety. Spotkało się to z licznymi protestami i głosami niezadowolenia ze strony pasażerów. Ponadto pojawiły się kłopoty z otrzymaniem dodatkowego – kolejowego biletu. Problemy te udało się jednak przezwyciężyć, co w konsekwencji zaowocowało dalszymi rozmowami. Warto również dodać, iż w międzyczasie zmieniła się jedna ze stron prowadzących rozmowy – przewozy regionalne w województwie mazowieckim przejęła bowiem nowoutworzona spółka z o.o. Koleje Mazowieckie. Efektem tych negocjacji była kolejna umowa, która znacznie rozszerzyła terytorialny zakres obowiązywania 'wspólnego’ biletu.
’Wspólny bilet’ odsłona trzecia – czyli gdzie i za ile możemy dziś dojechać…
Od dnia 1 stycznia 2006 r. obowiązywała kolejna umowa zawarta pomiędzy Kolejami Mazowieckim a Zarządem Transportu Miejskiego, traktująca o 'wspólnym bilecie’. Na mocy jej postanowień posiadacze biletów 30 i 90 – dniowych mogli korzystać z pociągów osobowych na obszarze ograniczonym następującymi stacjami kolejowymi: Warszawa Wschodnia, Warszawa Jeziorki, Warszawa Ursus, Warszawa Gołąbki. Tym razem podróż ezt EN 57 nie była darmowa. Zgodnie z postanowieniami wspomnianego wyżej dokumentu, do korzystania z pociągów nie wystarczała sama Warszawska Karta Miejska. Dodatkowo należało wykupić w kasach kolejowych bilet uzupełniający – miesięczny w cenie 10 zł lub kwartalny za 30 zł .
Wraz z podpisaniem umowy doszło do swego rodzaju pomieszania przepisów dotyczących przejazdów z ulgą. Koleje Mazowieckie mianowicie honorują 48% i 50% zniżki zgodne z zasadami obowiązującymi w lokalnym transporcie zbiorowym nadzorowanym przez ZTM. W kwestii przejazdów bezpłatnych stosowane były natomiast tylko i wyłącznie przepisy kolejowe. Ponadto po stronie kolei leżała kwestia kontroli biletów w pociągach, jak również egzekwowanie należności za przejazd bez ważnego biletu. Wszelkie skargi i wnioski dotyczące przejazdów pociągami rozpatrywane były, co w tym przypadku wydaje się rzeczą oczywistą, przez Koleje Mazowieckie. W tym stanie rzeczy wspólny bilet dotrwał do końca ubiegłego roku.
2007 rok –czyli powiało optymizmem
Wraz z nadejściem nowego –2007 roku posiadacze Warszawskiej Karty Miejskiej dostali noworoczny upominek. Dokument ten upoważnia ich do korzystania z autobusów, tramwajów, metra, SKM i pociągów Kolei Mazowieckich w granicach miasta stołecznego Warszawa, odgraniczonym stacjami Warszawa Ursus, Warszawa Gołąbki, Warszawa Choszczówka, Warszawa Rembertów, Warszawa Wola Grzybowska, Warszawa Falenica, Warszawa Jeziorki. Od 15 stycznia b.r. na mocy umowy zawartej pomiędzy Spółką 'PKP Warszawska Kolej Dojazdowa’ a Zarządem Transportu Miejskiego podróżni posiadający ważny bilet okresowy ZTM wg (z wyjątkiem biletów na jedną linię) mogą korzystać z przejazdów pociągami WKD na odcinku Warszawa Śródmieście–Warszawa Salomea –bez konieczności kupowania/pobierania w kasie biletu WKD.
Przyszłość – bilet aglomeracyjny czy koniec 'wspólnego biletu’?
W tym miejscu warto sobie postawić pytanie: co dalej ze wspólnym biletem? Odpowiedzi są co najmniej trzy. Wariant optymistyczny zakłada dalszy rozwój 'wspólnego biletu’, a co za tym idzie terytorialne rozszerzenie obszaru jego obowiązywania o miejscowości podwarszawskie. W grę wchodzą gminy, do których w przeszłości można było dojechać będąc posiadaczem Warszawskiej Karty Miejskiej, a więc chociażby Legionowo, Otwock, Piaseczno, Piastów i inne. Nie ulega wątpliwości, że rozwiązanie takie zwiększyłoby zainteresowanie pociągami regionalnymi. Wariant drugi – to pozostawienie bez zmian obecnie obowiązującego stanu rzeczy. Rozwiązanie to wydaje się być kiepskie w porównaniu do przedstawionej powyżej koncepcji optymistycznej, ale również nienajgorsze biorąc pod uwagę wariant trzeci, o którym dalej. Otóż trzecie rozwiązanie, zarazem najbardziej pesymistyczne, to likwidacja 'wspólnego biletu’. To oznacza natomiast powrót do przeszłości, z którym wiąże się konieczność zakupienia dwóch biletów – ZTM oraz kolejowego.
I wreszcie wspomnieć należy o możliwości, która na dzień dzisiejszy wydaje się mało prawdopodobna, a więc o rozszerzeniu wspólnego biletu na kursy wykonywane przez przewoźników prywatnych. Z inicjatywą taką wystąpili właściciele firm, realizujących przewozy na trasie „otwockiej”. Czy ich pomysł uda się wcielić w życie –czas pokaże.
Od dnia 1 stycznia 2006 r. obowiązywała kolejna umowa zawarta pomiędzy Kolejami Mazowieckim a Zarządem Transportu Miejskiego, traktująca o 'wspólnym bilecie’. Na mocy jej postanowień posiadacze biletów 30 i 90 – dniowych mogli korzystać z pociągów osobowych na obszarze ograniczonym następującymi stacjami kolejowymi: Warszawa Wschodnia, Warszawa Jeziorki, Warszawa Ursus, Warszawa Gołąbki. Tym razem podróż ezt EN 57 nie była darmowa. Zgodnie z postanowieniami wspomnianego wyżej dokumentu, do korzystania z pociągów nie wystarczała sama Warszawska Karta Miejska. Dodatkowo należało wykupić w kasach kolejowych bilet uzupełniający – miesięczny w cenie 10 zł lub kwartalny za 30 zł .
Wraz z podpisaniem umowy doszło do swego rodzaju pomieszania przepisów dotyczących przejazdów z ulgą. Koleje Mazowieckie mianowicie honorują 48% i 50% zniżki zgodne z zasadami obowiązującymi w lokalnym transporcie zbiorowym nadzorowanym przez ZTM. W kwestii przejazdów bezpłatnych stosowane były natomiast tylko i wyłącznie przepisy kolejowe. Ponadto po stronie kolei leżała kwestia kontroli biletów w pociągach, jak również egzekwowanie należności za przejazd bez ważnego biletu. Wszelkie skargi i wnioski dotyczące przejazdów pociągami rozpatrywane były, co w tym przypadku wydaje się rzeczą oczywistą, przez Koleje Mazowieckie. W tym stanie rzeczy wspólny bilet dotrwał do końca ubiegłego roku.
2007 rok –czyli powiało optymizmem
Wraz z nadejściem nowego –2007 roku posiadacze Warszawskiej Karty Miejskiej dostali noworoczny upominek. Dokument ten upoważnia ich do korzystania z autobusów, tramwajów, metra, SKM i pociągów Kolei Mazowieckich w granicach miasta stołecznego Warszawa, odgraniczonym stacjami Warszawa Ursus, Warszawa Gołąbki, Warszawa Choszczówka, Warszawa Rembertów, Warszawa Wola Grzybowska, Warszawa Falenica, Warszawa Jeziorki. Od 15 stycznia b.r. na mocy umowy zawartej pomiędzy Spółką 'PKP Warszawska Kolej Dojazdowa’ a Zarządem Transportu Miejskiego podróżni posiadający ważny bilet okresowy ZTM wg (z wyjątkiem biletów na jedną linię) mogą korzystać z przejazdów pociągami WKD na odcinku Warszawa Śródmieście–Warszawa Salomea –bez konieczności kupowania/pobierania w kasie biletu WKD.
Przyszłość – bilet aglomeracyjny czy koniec 'wspólnego biletu’?
W tym miejscu warto sobie postawić pytanie: co dalej ze wspólnym biletem? Odpowiedzi są co najmniej trzy. Wariant optymistyczny zakłada dalszy rozwój 'wspólnego biletu’, a co za tym idzie terytorialne rozszerzenie obszaru jego obowiązywania o miejscowości podwarszawskie. W grę wchodzą gminy, do których w przeszłości można było dojechać będąc posiadaczem Warszawskiej Karty Miejskiej, a więc chociażby Legionowo, Otwock, Piaseczno, Piastów i inne. Nie ulega wątpliwości, że rozwiązanie takie zwiększyłoby zainteresowanie pociągami regionalnymi. Wariant drugi – to pozostawienie bez zmian obecnie obowiązującego stanu rzeczy. Rozwiązanie to wydaje się być kiepskie w porównaniu do przedstawionej powyżej koncepcji optymistycznej, ale również nienajgorsze biorąc pod uwagę wariant trzeci, o którym dalej. Otóż trzecie rozwiązanie, zarazem najbardziej pesymistyczne, to likwidacja 'wspólnego biletu’. To oznacza natomiast powrót do przeszłości, z którym wiąże się konieczność zakupienia dwóch biletów – ZTM oraz kolejowego.
I wreszcie wspomnieć należy o możliwości, która na dzień dzisiejszy wydaje się mało prawdopodobna, a więc o rozszerzeniu wspólnego biletu na kursy wykonywane przez przewoźników prywatnych. Z inicjatywą taką wystąpili właściciele firm, realizujących przewozy na trasie „otwockiej”. Czy ich pomysł uda się wcielić w życie –czas pokaże.
Szczegóowo o zasadach korzystania ze wspólnego biletu pisalismy w jednym z poprzednich wydań InfoBusa: http://www.infobus.pl/text.php?id=9251 .