Helikopter w ogniu. Krytyki

inforail
27.02.2019 10:10

Mają gest chłopcy wPKP PLK. Chcą kupić statek powietrzny do monitorowania linii czy helikopter dlaczłonków zarządu z PiS?! Do monitorowania wystarczy dron. Za to proces modernizacjitorów wstrzymany – napisał na Twiterze poseł Stanisław Gawłowski.

Jako, że pomysł wydał nam się … niecodzienny postanowiliśmy zapytaćo konkrety PKP PLK, m.in. zadając pytania o to, z jakich środków taki zakupmiałby zostać sfinansowany. Odpowiedzi na pytania, co jest chyba już niestety tradycją w PKP PLK,nie doczekaliśmy. Rzecznik prasowy spółki Mirosław Siemieniec przesłał namjedynie oświadczenie, które wcześniej już opublikowaliśmy za PAP, a z któregozupełnie nic nie wynika. A PKP PLK odpowiadają tylko na pytania wygodne. Te trudne lądują w koszu…

Oczywiście w takiej sytuacji nie daje również nic telefon dobiura prasowego PKP PLK, bo odbierająca go pani, wyraźnie zadowolona z własnegoniedasizmu i niewiedzy informacji nie udziela. Czyli swoista powtórka zrozrywki…

Co do samego helikoptera to Zarząd PKP PLK proponuje zakupRobinsona R44 za 900.000 USD z prędkością maksymalną 240 km/h albo Robinosna R6z prędkością maksymalną 260 km/h za 1.500.000 USD. Ale to nie wszystko. Trzeba uwzględnićkoszty dodatkowe, takie jak: AC, OC, NNW łącznie jakieś 130.000 zł. To jużpikuś.

Drodzy pasażerowie, PKP PLK nie Wam a sobieproponuje sprzęt, który może poruszać się z prędkością 240-260 km/h. Wy możecieco najwyższej pomarzyć o takich prędkościach na polskiej kolei, bo KDP w Polsceto mrzonki, które nie wyszły poza etap fantazjowania. Ale pamiętajcie. GdybyPKP PLK kupiły taki helikopter to można wtedy będzie powiedzieć, że polskakolej porusza się z prędkością 260 km/h! I komu to szkodzi?