Gudżarat: Noworodek wypadł na nasyp przez otwór toalety, szczęśliwie bez ran

Jak informuje indyjska gazeta Vidyapeeth Gudżaratu (અમદાવાદ), do szpitala Radżastan w położonym w zachodnich Indiach w stanie Gudżarat nad rzeką Sabarmati i liczącym 5.600.000 (2006) mieszkańców mieście Achamadabad (अहमदाबाद) wczoraj przywieziono noworodka znalezionego na torach kolejowych. Noworodek ten nie został porzucony lecz wypadł na tory z … otworu sedesu w toalecie pociągu nocnego relacji Dżajpur – Achmadabad.
Makabryczna historia zaczęła się od tego, że będąca w ciąży pani Bhuri wraz ze swoimi krewnymi jechała nocnym pociągiem do Achmadabadu w celu dokonania w tamtejszym szpitalu klinicznym specjalnych badań ginekologicznych, które miały stwierdzić kiedy dokładnie nastąpi poród.
Jak oznajmił dziennikarzom jej szwagier, Ardżun Kumair, podczas podróży pani Bhuri zasłabła i wyszła na korytarz, a potem poszła do toalety. Ponieważ długo nie wracała, szwagier, Ardżun Kumair udał się za nią i znalazł ją nieprzytomną, leżącą na podłodze toalety w kałuży krwi.
Okazało się, że urodziła córkę, która wypadła przez otwór w sedesie. Natychmiast pociągnięto za hamulec bezpieczeństwa, ale dziecko znaleziono dopiero kilka kilometrów wcześniej, dzięki poszukiwaniom wszczętym przez kolejarzy sąsiedniej stacji.
Szczęście w nieszczęściu, że dziewczynka nie upadła pod koła wagonów i właściwie nic jej się nie stało, pomimo iż leżała ponad półtorej godziny naga na kamiennym tłuczniu nasypu kolejowego. Jak oznajmił ginekolog dr Gaulam Dżain: dziecko urodziło się o 10 tygodni wcześniej z wagą 1,46 kg. Istnym cudem dziewczynce nic się nie stało, chociaż spadła temperatura jej ciała i jej serce biło w zwolnionym tempie.