Gorzów Wielkopolski: Stary pociąg i całkiem nowe czasy
Szykuje się niezwykła gratka dla miłośników kolei. Na 150-lecie kolei w Gorzowie po trasie dawnego Ostbahnu przejedzie zabytkowa lokomotywa z wagonami. Pociąg retro pojedzie 29 września. Skład poprowadzi parowóz Ok1-359, wyprodukowany w Berlinie w 1917 r. Lokomotywa i wagony grały już w niejednym filmie. – Pochodzą z lat 20. i 30. XX wieku. Część z nich to tzw. boczniaki. Do przedziałów wsiada się drzwiami z boku wagonu – opowiada Andrzej Sierżant z PKP PLK SA, który organizuje przejazd pociągu. Nie wiadomo jeszcze, jak będzie można kupić bilet na przejazd, ale miejsc będzie tylko około stu. Większość z nich zarezerwowano dla oficjalnych gości. Pociąg wyruszy z Gorzowa do Kostrzyna. Tam zabierze gości z Niemiec i pojedzie z powrotem do Gorzowa, a następnie do Krzyża. Najtrudniejszym problemem do rozwiązania jest woda. Co 100 km parowóz musi 'zatankować’ 3 tys. litrów, a dawnych żurawi na dworcach już nie ma. Ostatecznie więc wodę dostarczą strażacy. Pociąg retro będzie jedną z atrakcji obchodów 150-lecia kolei w Gorzowie. Już w 1845 r. ustalono przebieg trasy z Berlina do Królewca – przez Kostrzyn, Bydgoszcz, Tczew, Malbork i Elbląg. Początkowo uruchomiano różne odcinki, np. z Berlina do Szczecina i dalej do Bydgoszczy. Budowa odcinka z Kostrzyna do Krzyża przebiegała opornie. Jednak 12 października 1857 r. uroczyście oddano do eksploatacji nowe odcinki Królewsko-Pruskiej Kolei Wschodniej: z Frankfurtu przez Lubusz do Kostrzyna i z Kostrzyna przez Witnicę, Gorzów i Drezdenko do Krzyża. W tym samym roku oddano tez do użytku dworzec kolejowy w Gorzowie. – Wybudowanie linii kolejowej oznaczało dla miasta szybki rozwój, a Gorzów liczył wtedy zaledwie kilka tysięcy mieszkańców. Budowa węzła kolejowego wymuszała m.in. budowę np. gazowni. Lampy sygnalizacyjne były na gaz, a na dworcu stało ich 400 – mówi Józef Finster, prezes Lubuskiej Fundacji Zachodnie Centrum Gospodarcze, która jest współorganizatorem obchodów kolejowej rocznicy. 12 października odbędzie się także w Gorzowie konferencja poświęcona nie tylko historii, ale przede wszystkim również przyszłości dawnego Ostbahnu. Zasłużona niegdyś linia kolejowa dziś ma żne systemy kolejowe. Dlatego powstało Europejskie Ugrupowanie Interesów Gospodarczych, spółka prawa europejskiego, która chce przywrócić świetność dawnej trasy. To jedyne w Europie takie przedsięwzięcie w dziedzinie kolejnictwa. – Oto nasza wizja: chcemy jeździć nowoczesnymi pociągami, z jednym biletem, bardzo szybko i bez przesiadek z Berlina Schoenefeld do Gorzowa i Krzyża. I druga sprawa: dworce leżące wzdłuż tej linii powinny stać się nowoczesnymi centrami, wokół których rozwijać się będzie życie gospodarcze, ruch turystyczny – zapowiada Karl-Heinz Bossan, dyrektor EUIG. Jego zdaniem tegoroczne imprezy związane z jubileuszem Ostbahnu pozwolą powoli przechodzić od wizji do realizacji. Zwłaszcza że po Ostbahnie będzie jeździł nie tylko pociąg retro. 13 października z Berlina do Gorzowa przyjedzie nowoczesny pociąg Bombardier Talent, a z Gorzowa do Berlina pojedzie polski szynobus SA 133. – Za uruchomieniem wygodnego połączenia z Berlinem przemawiają inwestycje w Gorzowie, m.in. budowa fabryki monitorów ciekłokrystalicznych. Tym bardziej że w Berlinie rozpoczyna się również budowa wielkiego lotniska Berlin Brandenburg International. A z berlińskich lotnisk w ub. roku skorzystało prawie milion Polaków – dodaje Jacek Jeremicz, prokurent EUIG i naczelnik Wydziału Integracji Europejskiej w gorzowskim magistracie. Projekt modernizacji linii Kostrzyn-Gorzów znalazł się wśród sześciu kluczowych projektów w Lubuskim Regionalnym Programie Operacyjnym. Marszałek zamierza wydać na trasę 8,5 mln euro.