Gdańsk: Pijana kobieta kierowała ruchem pociągów

W nocy z soboty na niedzielę funkcjonariusze Służby Ochrony Kolei rutynowo skontrolowali nastawnię kolejową o nazwie Wisła Most. To budynek, w którym znajdują się urządzenia do zmiany kierunku na rozjazdach. Przy 'Wiśle Most’ nie przejeżdżają pociągi osobowe, lecz wielkie składy towarowe do Portu Północnego. Gdy przyszli sokiści, nastawnię obsługiwała 46-letnia tczewianka Maria K. Czuć było od niej alkohol. Sokiści wezwali więc na pomoc policjantów, bo sami nie mają prawa do sprawdzania stanu trzeźwości. Wynik badania: blisko 2 promile w wydychanym powietrzu. – Włos się jeży na głowie, to mogło się to skończyć naprawdę niedobrze – mówi Dominika Przybylska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. – Marii K. przedstawiono zarzut wykonywania pod wpływem alkoholu czynności związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa w ruchu pojazdów mechanicznych, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Agata Moczulska – rzecznik prasowy SOK – przyznaje, że alkohol jest poważnym i rosnącym problemem wśród pracowników Polskich Kolei Państwowych. – Właściwie nie ma miesiąca, by nasi funkcjonariusze nie złapali jakiegoś nietrzeźwego dróżnika – mówi Moczulska. – Dopiero co mieliśmy podobną historię w Sokółce na Podlasiu. Mężczyzna odpowiedzialny za obsługę strzeżonego przejazdu kolejowego w pracy pił alkohol z bratem. Nie było tragedii, bo gdy poczuł się słabo, zamknął przejazd tak, że nie mogły jechać ani pociągi ani samochody. Polskie Linie Kolejowe (jeden z następców PKP) prowadzą w tym roku kampanię reklamową 'Bezpieczny przejazd’ z hasłem 'Zatrzymaj się i żyj’. Jest skierowana i do kierowców, i do dróżników.