Francja po kolejnym dniu strajku, dziś spotkanie związkowców z ministerstwem
Ze względu natrwający w środę strajk pracowników francuskich kolei państwowych SNCF w krajuwystępują ogromne utrudnienia w kursowaniu pociągów oraz ruchu drogowym.Kolejarze buntują się przeciwko reformom planowanym przez prezydenta EmmanuelaMacrona.
Podobnie jak we wtorek, w środę zrealizowanych ma byćniespełna 15 proc. połączeń krajowych obsługiwanych przez pociągi dużejprędkości TGV i 20 proc. kursów wykonywanych przez składy regionalne.
W związku z ograniczeniami w ruchu kolejowym ogromneutrudnienia występują także na drogach. W środę rano w regionie paryskimsamochody stały w sumie w 350 km korków – to dwa razy więcej niż w zwyczajnymdniu o tej samej porze.
Agencja AP pisze, że konsekwencje strajku odczuły milionyFrancuzów.
Według władz SNCF w środę w strajku bierze udział 29,7 proc.pracowników; do pracy nie przyszło 74 proc. maszynistów i 77 proc. kontrolerów.We wtorek protestowało w sumie 33,9 proc. wszystkich pracowników koleipaństwowych.
Dyrekcja SNCF zapowiedziała, że w czwartek „nastąpistopniowy powrót do zwyczajnego ruchu pociągów”, choć w połączeniachregionalnych nadal występować będą drobne zakłócenia.
Protestujący kolejarze sprzeciwiają się reformie SNCF, którama być przeprowadzona za pomocą dekretów; ma ona m.in. położyć kres specjalnemustatusowi kolejarzy. Według AP ta grupa zawodowa ma we Francji m.in. gwarancjęzatrudnienia do końca życia, corocznej podwyżki płac oraz możliwość przejściana wcześniejszą emeryturę, która dodatkowo jest wysoka. Rząd podkreśla, żezgodnie z reformą specjalny status nie zostanie zabrany obecnym pracownikom,ale nie będzie już przyznawany zatrudnionym w przyszłości.
Innym celem reform Macrona ma być otwarcie tego sektora dlakonkurencji; jak wyjaśniała agencja Reutera, prezydent chce przekształcić mocnozadłużone koleje (46,6 mld euro długu na koniec 2017 roku) w przedsiębiorstwoprzynoszące zyski. Jednak zdaniem związków zawodowych szef państwa toruje drogędo ich prywatyzacji.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Rząd, który w zeszłym roku dokonał przeglądu przepisówdotyczących pracy i przygotował wiele reform, w tym ubezpieczenia odbezrobocia, zapowiedział, że będzie trzymał się swoich planów, ale jednocześnieuważnie przyglądał się protestom. Przekonywano, że działania w tej sprawie będąprowadzone z „pełną, ale spokojną determinacją”.
Na czwartkowe popołudnie zaplanowano spotkanie związkowców zprzedstawicielami ministerstwa transportu – rozmowy mają dotyczyć m.in. długu,finansowania i statusu SNCF; na kolejnym spotkaniu mają natomiast zostaćporuszone sprawy praw pracowników kolei.
Pierwsze czytanie projektu ustawy wprowadzającej reformy wZgromadzeniu Narodowym zaplanowano na 17 kwietnia. Związkowcy natomiastzapowiadają cykliczne dwudniowe strajki, które mają odbywać się każdegotygodnia do końca czerwca.
Agencje podkreślają, że mając w pamięci 1995 rok – gdystrajki kolejarzy sparaliżowały kraj, zmusiły ówczesnego premiera Alaina Juppedo cofnięcia reform i ostatecznie doprowadziły do jego dymisji – kolejne rządyod lat obawiały się przeprowadzania reform w tym sektorze wbrew związkowcom.Obserwatorzy oceniają, że obecne wydarzenia będą sprawdzianem dla prezydentaMacrona.
Jednak według Reutera związki zawodowe mają obecnie weFrancji nieco słabszą pozycję niż w roku 1995, a dodatkowo w ocenie socjalnychi ekonomicznych reform Macrona są podzielone. Zgodnie z opublikowanym wniedzielę sondażem instytutu Ifop ponad połowa Francuzów uważa, że obecnestrajki są nieuzasadnione.
„