Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Flitr to pojazd nowoczesny, a jednocześnie sprawdzony – rozmowa ze Stanem Skalskim

inforail
18.09.2007 11:26
Flitr to pojazd nowoczesny, a jednocześnie sprawdzony –rozmowa ze Stanem Skalskim, Dyrektorem ds. Sprzedaży w Europie Środkowo-Wschodniej, CZłonkiem Zarządu Stadler Polska. 
Karol Wach (InfoBus): Jakie są Pana zdaniem zalety pociągu Flirt/Tilo?
Stan Skalski (Stadler): Najważniejsza zaleta tego pociągu to to, że jest on bardzo nowoczesny. Jego debiut miał miejsce w roku 2002, czyli całkiem niedawno. W technologii kolejowej 5 lat to jest niedługi okres czasu. A mimo to jest to pojazd sprawdzony. Obecnie w eksploatacji znajduje się 89 pociągów tego typu, w różnych państwach, na różnych kolejach. Często zdarza się tak, że pociąg nowoczesny nie jest sprawdzony. Flirt ma obie te cechy. Po drugie ten pociąg jest bardzo zaawansowany technologicznie. Jego pudło jest zrobione ze stopów aluminiowych, przez co ma niską wagę, a co za tym idzie charakteryzuje się niskim zużyciem energii i dobrymi właściwościami dynamicznymi. Stopy aluminiowe zapewniają także bardzo dobrą trwałość. Pociąg ten odpowiada także wysokim wymogom bezpieczeństwa, a przy tym jest również komfortowy. Jest to pojazd jednoprzestrzenny. Każdy pasażer widzi innych pasażerów, przez co czuje się bardziej bezpieczny. Ponadto na wyposażeniu FLITA znajdują się kamery i przyciski SOS, po przyciśnięciu których możemy wezwać pomoc (Policję, SOK itp.). To cenią pasażerowie. Mam nadzieje, że zachęci ich to częstszego korzystania z kolei.
KW: Pociągi dla Mazowsza i dla Śląska –czym będą się różniły od pociągu, który został zaprezentowany we wrześniu?
SS: Będą to pociągi jednosystemowe, zasilane napięciem 3kV. Pociąg prezentowany w Polsce jest dwusystemowy –to podstawowa różnica. Poza tym inny będzie rozkład wnętrza, wynikający z wymagań postawionych przez zamawiającego. Wystrój wnętrza pociągów dla Mazowsza będzie w kolorach Kolei Mazowieckich. Nie będzie 1 klasy, pociąg Flirt ma 1 i 2 klasę. Inny będzie także wygląd zewnętrzny, pociągi zostaną pomalowane zgodnie z życzeniem zamawiającego. W przypadku Mazowsza będzie to malowanie Kolei Mazowieckich.
KW: Kiedy pociągi Stadlera wyjadą liniowo na polskie tory?
SS: Zgodnie z zawartą umową mazowieckie pociągi zaczną jeździć rozkładowo w czerwcu 2008 roku.
KW: Czy pociągi da polskich przewoźników będą montowane w siedleckiej fabryce?
SS: Tak, montaż już się rozpoczął.
KW: Dlaczego Stadler zdecydował się na uruchomienie własnej fabryki właśnie w Polsce?
SS: Stadler wierzy w to, że produkując pociągi dla danego kraju trzeba zaistnieć w tym kraju, być blisko klienta. Pociąg jest dość skomplikowanym technicznie systemem. Sprawia to, że wymagana jest doskonała współpraca miedzy klientem a producentem taboru. Konieczne są szkolenia. Ciągle trzeba pracować nad dokumentacją. A to można załatwić jedynie będąc na miejscu, mając polska załogę, polskich inżynierów. W ten sposób jesteśmy bardziej efektywni.
KW: Czy liczycie Państwo na kolejne zamówienia od polskich przewoźników?   
SS: Z pewnością. Wiemy, że Polska jest krajem o bardzo dużej tradycji kolejowej, poza tym ma w tej chwili trzecią co do wielkości sieć kolejową w Europie. Do tej pory nie było dużych inwestycji w tabor, a to znaczy, że ten czas musi nadejść i to już niedługo. Na ten cel będzie przeznaczanych coraz więcej funduszy, wobec tego Polska jest krajem strategicznym dla Stadlera. Zaistnieliśmy tu i chcemy to kontynuować.
KW: Czy w siedleckiej fabryce będą montowane pociągi dla przewoźników z innych Państw?
SS: Bardzo możliwe. Takie decyzje podejmujemy sytuacyjnie, opierając się na przesłankach ekonomicznych oraz analizując ile pociągów jest montowanych w poszczególnych zakładach Stadlera. Mamy 3 fabryki w Szwajcarii, 2 w Niemczech, 1 na Węgrzech i teraz w Polsce. Wobec tego jeżeli w którejś z nich jest za dużo pracy, a na tę chwilę mamy dużo pracy, będziemy ją sukcesywnie rozmieszczać –także w Siedlcach. Konkretnych postanowień nie ma, na razie koncentrujemy się na polskich zamówieniach.
KW: Wspomniał Pan, że Stadle ma dużo pracy. Jakie zamówienia realizujecie Państwo w tej chwili?
SS: Mamy w tej chwili zamówienia na kwotę około miliarda franków. Są to zamówienia m.in. od kilku różnych przewoźników szwajcarskich, kolei węgierskich MAV, olbrzymie zamówienie z Algierii (60 pociągów czteroczłonowych –jest to jedno z większych zamówień Stadlera), produkujemy pociągi dla przeróżnych kolei regionalnych w Niemczech, robimy też tramwaje dla miast francuskich i niemieckich.
KW: Wspomniał Pan o tramwajach. Czy Stadler myśli o wejściu na polski rynek tramwajowy?
SS: Na pewno. Mamy dwa typy tramwajów – Variobahn i Tango. Oba różnią się zarówno parametrami technicznymi, jak i przeznaczeniem. Wierzę, że także na te produkty znajdziemy kupców w Polsce. Zaczęliśmy od pociągów –to było dla nas priorytetem, staramy się bowiem o zamówienia w Polsce od 1999 roku. Na pewno nie zaniedbamy też rynku tramwajowego.
KW: Czy Pana zdaniem usamorządowienie kolei regionalnych w Polsce jest korzystne dla polskiej kolei? I czy ma jakieś znaczenie dla producentów taboru?
SS: Z punktu widzenia producenta taboru ma to znaczenie, ponieważ jest więcej potencjalnych klientów. Wydaje mi się, że jest to pozytywne rozwiązanie, przynajmniej dla nas. Jesteśmy bowiem specjalistą właśnie od kolei regionalnej i miejskiej. Samorządowcy czują się gospodarzami swojego regionu, są kompetentni, ponieważ leży im na sercu dobro kolei regionalnych.
KW: Jak Pan ocenia polski runek producentów taboru kolejowego? Czy jest duża konkurencja?
SS: Z pewnością jest duża konkurencja. Doskonale wiemy jakie firmy występują na polskim rynku. Ale gdyby nie było konkurencji my nie staralibyśmy się. Ona napędza nam kreatywność, pobudza nas do tego, abyśmy byli coraz lepsi. Musimy się starać. Konkurencja musi być to jest normalne, gdyby jej nie było popadlibyśmy w marazm.
KW: Dziękuje za rozmowę.