Dolnośląskie rozmawia z Przewozami Regionalnymi o modernizacjach. O nowym taborze cisza

Kilka dni po unieważnieniu przetargu na zakup taboru przez Koleje Dolnośląskie doszło do spotkania władz województwa z kierownictwem Przewozów Regionalnych.

Strony zgodnie stwierdziły, że restrukturyzacja jest udana (mamy nieco inne zdanie na ten temat) i należy dalej współpracować w zakresie rozwijania połączeń kolejowych na Dolnym Śląsku. Jak poinformował Tymoteusz Myrda, Członek Zarządu Województwa Dolnośląskiego rozmowy dotyczyły:

1. Współpracy w przyszłych latach w zakresie rozwijania połączeń kolejowych na Dolnym Śląsku

2. Konieczności rozbudowy infrastruktury kolejowej w regionie

3. Modernizacji istniejącej infrastruktury kolejowej, w tym przebudowie Wrocławskiego Węzła Kolejowego

4. Wspólnej polityce taryfowej na następne lata

5. Planach Przewozów Regionalnych na modernizację taboru

6. Zawyżanych kosztach przeglądów taboru dokonywanych przez producentów

Jak wynika z powyższego nie było ani słowa na temat zakupu nowego taboru. To potwierdza niejako, zwłaszcza w kontekście twierdzenia o zawyżaniu cen za modernizacje, tezę, że EN57 cały czas czają się i są gotowe do wjazdu na Dolny Śląsk. Szkoda, bo była szansa na zakup nowych jednostek dla Kolei Dolnośląskich przy unijnym wsparciu. Trudno przypuszczać, aby środki te Unia Europejska dała na modernizację 40-letnich pociągów. Te czasy już chyba minęły?

Rozmowy stron, które wyraźnie mają się ku sobie to jasny sygnał, że Przewozy Regionalna mocniej będą uczestniczyły w realizacji przewozów na Dolnym Śląsku. Szkoda, zwłaszcza patrząc na zmarnowaną szansę uniezależnienia się od tego przewoźnika i przekazania całości przewozów w regionie Kolejom Dolnośląskim – jednej z najszybciej rozwijających się spółek kolejowych w Polsce. I przypomnijmy, że gdyby ktoś tak bardzo chciał te EN57 na Dolnym Śląsku. Przewoźnik ma w swojej flocie taki skład. I to jaki. Endolino!

„