PESA, podpisującumowę z czeskim RegioJet poinformowała, że nowe jednostki, zaproponowaneprzewoźnikowi zostały nazwane ELF.EU. Dlaczego?
Odpowiedź jest prosta. Ma być to produkt, oferowany na rynkizagraniczne, sama zaś jego nazwa wskazuje, że chodzi przede wszystkim o krajeUnii Europejskiej. Umowa z RegioJet jest pierwszą eksportową podpisaną przezpolskiego producenta, a dotyczącą jednostek elektrycznych.
Jak wyjaśnia Jan Bończyk z PESY cała uwaga przy realizacjizamówień właśnie eksportowych skupia się na zasilaniu. Pociągi, któreprodukowane są na rynek polski, mogą w zasadzie kursować jeszcze we Włoszech.Inne kraje wymagają zmian – tłumaczy.
Dobrze widać to już na przykładzie Elfa dla przewoźnika zCzech. Będzie on bowiem przystosowany do kurowania po sieci z systemami zasilaniaprądem zmiennym AC 25kV lub AC 15kV 16,7 Hz, oferowanym również w odmianiedwusystemowej AC 25kV 50Hz i DC 3kV/DC.
Platforma pojazdów ELF.UE ma być jednak bardziejuniwersalna. Z dość jeszcze ostrożnych deklaracji przedstawicieli firmy możnawnioskować, że w kręgu zainteresowania pozostają inne niż czeski rynkieksportowe. Dostosowanie pojazdu na wymagań klienta nie jest wcale procesemłatwym. Jak wyjaśnia Jan Bończyk to kwestie przede wszystkim techniczne,związane chociażby z osprzętem.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
PESA nie zdradza obecnie już tak chętnie na jakie kierunki zerka.Można się jednak domyślać, że chodzi przede wszystkim o naszych sąsiadów,zarówno południowych, ale także zachodnich. Swego czasu padły bowiem z ustPrezesa Krzysztofa Sędzikowskiego dość ostrożne, ale jednak, zapowiedzi, żeproducent rozmawia z Deutsche Bahn o dostawach pojazdów elektrycznych. Gdybyudało się wygrać przetarg zapewne do Niemiec trafiłyby pojazdy z rodziny ELF.EU.
„