Czym PKP PLK kierują się przy zamykaniu linii kolejowych?

inforail
25.06.2013 12:12
Czym PKP PLK kierują się przy zamykaniu linii kolejowych? Przesłanek jest kilkanaście. Odpowiedź na postawione w tytule pytanie została zawarta m.in. w wystąpieniu Ministerstwa Transportu, będącego reakcją na interpelację posłów Iwony Ewy Arent i Jerzego Szmita w sprawie wyłączenia z eksploatacji ponad 300 km linii kolejowych w woj. warmińsko-mazurskim. Jak informuje wiceminister transportu Andrzej Massel przy zamykaniu tras wzięto pod uwagę następujące czynniki:
 – zainteresowanie przewoźników,
  – zainteresowanie władz samorządowych,
  – ważność dla zachowania spójności sieci,
  – stan techniczny i parametry eksploatacyjne,
  – przychody danego odcinka,
  – koszty danego odcinka,
  – wynik finansowy,
  – utracone przychody na całych trasach,
  – ruch pasażerski i towarowy,
  – liczbę mieszkańców na terenie wokół danego odcinka,
  – PKB na mieszkańca,
  – bezrobocie,
  – liczbę samochodów,
  – gęstość dróg,
  – siatkę połączeń alternatywnych (w tym czasy przejazdu),
  – ceny połączeń alternatywnych,
  – liczbę dużych zakładów pracy i firm produkcyjnych.
Linia na Hel jeszcze uratowana (foto: D. Kowalik, www.photoforma.pl)
Interesujące wydają się zwłaszcza ostatnie kryteria. Nie przypuszczaliśmy bowiem, że zarówno PKP PLK, jak i Ministerstwo Transportu promować będą transport samochodowy, zamiast kolejowego. A jednak! Dlaczego? I tu odwołajmy się znowu do stwierdzeń zawartych w piśmie wiceministra Massela, w którym czytamy, iż jednym z najistotniejszych problemów polskich przewoźników kolejowych są wysokie koszty funkcjonowania, spośród których za najistotniejszy uważa się koszt dostępu do infrastruktury. W związku z powyższym w celu poprawy sytuacji na kolei podejmowane są działania ukierunkowane na obniżenie opłat za korzystanie z torów, tak aby przewoźnicy kolejowi mogli konkurować z przewoźnikami drogowymi. Wysokość opłat za korzystanie z infrastruktury kolejowej uzależniona jest przede wszystkim od dwóch czynników: kosztów ponoszonych przez zarządcę infrastruktury oraz wysokości środków przeznaczonych na finansowanie infrastruktury. Wobec systematycznie zwiększanych nakładów na kolej z budżetu państwa w celu obniżenia kosztów działalności zarządcy konieczne jest przeprowadzenie procesu restrukturyzacji PKP PLK SA, który niefortunnie został opisany przez niektóre media jako ˝likwidacja linii kolejowych˝, co nie oddaje istoty podejmowanych działań i może wprowadzać w błąd opinię publiczną. A zatem. Skoro nie da się prowadzić przewozów na danej linii należy ją „zrestrukturyzować”, co skutkuje wyłączeniem z eksploatacji, zastąpieniem pociągów busami, w najlepszym przypadku samochodami prywatnymi, i po kłopocie. Dalsza „restrukturyzacja”, a może jednak degradacja, trasy, będzie postępować samoczynnie, przy współudziale złodziei i złomiarzy. Nie przez przypadek przecież kryteria wyłączenia linii z użytkowania zawierają liczbę dużych zakładów pracy w okolicy. Zastanawiające jest także stwierdzenie o konkurencyjności transportu kolejowego (przy zamkniętych szlakach) z drogowym. Zaczynamy ocierać się o granice absurdu. O komunikacyjnym wykluczeniu województwa warmińsko-mazurskiego na łamach InfoRail już pisaliśmy. Jest to region o stosunkowo małej liczbie linii kolejowych i dalsze wyłączanie tras może spowodować całkowity upadek kolei. Czy aby na pewno takie powinny być intencje Ministra i zarządcy infrastruktury?