Częstochowa/Warszawa: PKP zmieni absurdalny przepis?
Częstochowa/Warszawa: PKP zmieni absurdalny przepis?
To oczywiste, że wszystkie dzieci powinny mieć takie same prawa do ulg w przejazdach komunikacją zbiorową. Nie powinno to zależeć od okazania legitymacji szkolnej lub przedszkolnej – uznał rzecznik praw dziecka.
By dziecko w wieku przedszkolnym mogło skorzystać z ulgowego przejazdu pociągiem, musi udowodnić, że nie jest osobą dorosłą. Konduktor powinien zobaczyć np. legitymację przedszkolną (ale nie słyszał o nich żaden z dyrektorów przedszkoli, z którymi rozmawialiśmy), wpis w dowodzie osobistym rodzica (ale w nowych dowodach ich nie ma), akt urodzenia. Po naszej publikacji rzecznik praw dziecka Paweł Jaros zwrócił się do ministra transportu i budownictwa Jerzego Polaczka o rozważenie zmian w przepisach, które wskazują dokumenty poświadczające prawo dzieci do korzystania z ulgowych przejazdów koleją.
Chodzi o rozporządzenie ministra infrastruktury z 2002 roku, według którego dzieci do czterech lat (przysługuje im bezpłatny przejazd) mogą korzystać z ulg na podstawie dokumentu stwierdzającego wiek. Podobnie dzieci w wieku powyżej czterech lat, które nie rozpoczęły jeszcze nauki.
– To oczywiste utrudnienie dla rodziców, którzy by potwierdzić wiek dziecka, muszą mieć przy sobie jego akt urodzenia. Wszystkie dzieci powinny być traktowane jednakowo. Tym bardziej że istnieje obowiązek nauki do 18. roku życia. Niejednokrotnie zdarzają się przypadki żądania od rodziców okazania aktu urodzenia dziecka, chociaż jego wygląd jednoznacznie wskazuje, do której grupy wiekowej należy – tłumaczy Krzysztof Brzeziński z Biura Rzecznika Praw Dziecka. Opowiada, że sam był świadkiem absurdalnej sytuacji. Kontroler PKP kazał płacić matce siedmioletnich bliźniaków karę za to, że tylko jeden miał przy sobie legitymację.
Rozwiązaniem problemu byłoby, według rzecznika, wprowadzenie jednolitego dokumentu potwierdzającej wiek dziecka. – Takimi dokumentami, wydawanymi przez urzędy gminne, można byłoby się posługiwać do czasu ukończenia 18. roku życia – mówi Brzeziński.
