Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Ciechanów/Warszawa: Kłopoty z pociągami Kolei Mazowieckich

inforail
11.04.2006 11:41
Czy urządzenia kontrolne zamontowane na mazowieckich torach są zbyt czułe, czy też stan taboru jeżdżącego po Mazowszu jest tak fatalny? – ten dylemat będzie musiała rozstrzygnąć specjalnie powołana komisja –czytamy w Tygodniku Ciechanowskim. Od początku lutego spółka Koleje Mazowieckie była zmuszona wycofać dziennie z ruchu kilkanaście pociągów, gdyż nowoczesne systemy alarmowały, że mają one popsute koła i zagrażają bezpieczeństwu pasażerów. W efekcie na tory wyjeżdżały krótsze składy, a pasażerowie jeździli w tłoku. Co było powodem takiego zamieszania? Właściciel torów – Polskie Linie Kolejowe zainstalowały na zmodernizowanych trasach do Łowicza i Siedlec supernowoczesne urządzenia kontrolne – automatyczny system ASDEK. Do 20 stycznia wykrywały one nieprawidłowości tylko sporadycznie. Potem już lawinowo sygnalizowały, że występują usterki. Gdy maszynista pociągu dostał sygnał o uszkodzeniu, musiał zwolnić do 20 km na godzinę i dojechać do najbliższej stacji, gdzie można było dokonać oględzin i podjąć decyzję, czy możliwa jest dalsza jazda. W efekcie dochodziło do opóźnień i do dezorganizacji rozkładu jazdy. Usterki, które wykazywał system ASDEK, trzeba było usuwać w zakładzie naprawczym (chodziło głównie o przetaczanie kół, które utraciły owalność). Bywały dni, że system eliminował dziennie co dziesiąty pociąg, a Koleje Mazowieckie musiały zmniejszać składy ponad 60 z 625 pociągów. Mazowieccy kolejarze wyniki pomiarów wykonanych przez ASDEK przyjmują z niedowierzaniem. Twierdzą, że koła, które system wskazał jako wadliwe, w rzeczywistości nie zagrażały bezpieczeństwu pasażerów. Przecież do zużycia kół nie dochodzi z dnia na dzień – tłumaczą. Winą za zamieszanie obarczają czujniki – mogły zostać przeregulowane na skutek niskich temperatur lub zmiany parametrów. Eksperci z Polskich Linii Kolejowych nie zgadzają się z opinią, jakoby pomiary były nierzetelne. Ich zdaniem, z powodu wyjątkowo silnych mrozów nastąpiło zmniejszenie elastyczności zarówno torów, jak i wózków wagonów, co spowodowało zwiększenie liczby usterek. Gdy temperatura się podniosła, ich liczba awarii spadła. Uważają także, że wykrywane przez system ASDEK spłaszczenie kół to wina źle działających hamulców w pociągach. Trudno rozstrzygnąć, kto ma rację. Dlatego Polskie Linie Kolejowe i spółka Koleje Mazowieckie powołały wspólną komisję, która ma wyjaśnić, co tak naprawdę się działo. Szczegóły w Tygodniku Ciechanowskim: http://tc.ciechanow.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=3428