Budapeszt: Strajk węgierskich kolejarzy

O szóstej rano na Węgrzech stanęły wszystkie pociągi i dopiero niedawno ruszyły, ale tak jak po poprzednim strajku, rozkład jazdy dopiero wieczorem stanie się w pełni aktualny. Na ulicach i drogach już o świcie uytworzyły się potężne korki, w których ugrzęzły także autobusy firm Volan, próbujące nieco rozładować sytuację. Większość ludzi spóźniło się do pracy czy szkoły. Pociągi międzynarodowe wjechały na węgierską stację graniczną i tam odstawiono je na bocznice, a inne, które wyruszyły przed szóstą, o szóstej podjechały do najbliżej stacji i tam stanęły. Znów mnóstwo pociągów wcale nie uruchomiono. Jeżeli resort nie zrezygnuje z pomysłu kasowania kolejnych linii kolejowych, nie tak długo może dojść do strajku generalnego kolejarzy, a jeżeli przyłączą się inne związki (co jest więcej jak prawdopodobne) będzie strajk powszechny —podkreślali szefowie związków zawodowych. Poczynania liberalnej partii SZDSZ, której prezesem jest minister komunikacji Kóka, coraz bardziej krytykuje już także większościowa partia MSZP. Prędzej czy później niedomówienia te mogą doprowadzić do kryzysu rządowego, który tak bardzo oczekuje większość ludności Węgier. Wszystko zależy od tej przysłowiowej iskry!