Budapeszt: Strajk kolejarzy wybuchnie bez ogłoszenia terminu

inforail
21.02.2008 15:09

Jak informuje węgierska gazeta ekonomiczna Menedzsment Fórum, największy węgierski związek zawodowy kolejarzy VDSzSz chwilowo jeszcze wstrzymuje się od ogłoszenia terminu wznowienia strajku. Prezes związku Gaskópowołuje się na to, że w ten sposób MÁV nie będzie mógł mobilizować łamaczy strajku i znów puszczać pociągi bez kontroli, zagrażając tym życiu podróżnych i personelu. Wiceprezes VDSzSz Balázs Bárány na pytanie dziennikarza z agencji MTI podkreślił, że w sprawie terminu kontynuowania strajku nie zapadła decyzja komisji strajkowej. Komisja dzisiaj odbędzie swoje posiedzenie i dokona szczegółowej analizy powstałej sytuacji.
Dotychczasowe szkody strajkowe MÁV są następujące: 1 lutego: 268,6 milionów forintów, 4 lutego 121,5 milionów forintów, 5 lutego 114,6 milionów forintów, 6 lutego 133,1 milionów forintów. Ogółem jest to suma 650 milionów.

Oburzenie przeciwko kierownictwu MÁV i resortowi rośnie. Niedawno wyszło na jaw, że zarówno resort jak i przewoźnik stają się przedmiotem afer kryminalnych. M. in. dowiedziono, że wcześniejszy minister komunikacji Kóka przez pospolite oszustwo został prezesem SzDSz! W głosowaniu walnego zjazdu wzięło wówczas udział wielu takich ludzi, którzy nie byli nawet delegatami! Prokuratura Generalna wszczęła już w tej sprawie dochodzenie.
Ponieważ VDSzSz nie chce strajku „za wszelką cenę“- rozmowy mediacyjne z MÁV kontynuuje. Mediatorem jest sekretarz stanu w resorcie spraw socjalnych i zatrudnienia LászlóHerczog. Ale VDSzSz ze swych żądań nie popuści, bo sąd w swoim werdykcie nie zanegował ich słuszności. Kolejarze żądają ogółem 16,9%-owej podwyżki pensji dla tych firm, które zostały wydzielone z łona MÁV (MÁV Start Zrt., MÁV-TrakcióZrt., MÁV Gépészet Zrt.), ogółem dla rzeszy 13-14 tys. kolejarzy. Do tego dochodzi suma 250 tys forintów jednorazowej wypłaty.Kiedy sprzedano MÁV Cargo austriackiemu RCA i będącej z nią w konsorcjum węgiersko-austriackiej kolei GySEV/ROeEE, do skarbu państwa wpłynęła horrendalna suma 102,5 miliardów forintów, podczas kiedy przy rozpisywaniu przetargu kalkulowano jedynie 80 miliardów. I ta 40 miliardowa różnica jest ością w oku kolejarzy. Tym bardziej, że w międzyczasie pracownicy MÁV Cargo otrzymali wyrównanie płac do poziomu austriackiego! Czyli zarabiają wielokrotnie więcej, niż ich koledzy z pozostałych firm wydzielonych z łona MÁV!
MÁV uzyskaną sumę chce łożyć „na spłacenie długów kredytowych oraz rozwój techniczny i technologiczny“. Zarząd MÁV uparcie twierdzi, że na żądania kolejarzy nie ma pieniędzy, co VDSzSz uważa za nader niepoważne, bo według kalkulacji, spełnienie żądań kolejarzy pochłonęłoby zaledwie 14,6 miliardów forintów, a maksimum 28,1 miliardów! VDSzSz gotów jest nawet pójść na najróżniejsze kompromisy, np. obniżenie obowiązkowych godzin pracy zamiast podwyżki. Dzisiejsze rozmowy znów prowadzić będzie mediator w osobie ministra LászlóHerczoga.