Budapeszt: Resort komunikacji planuje przekazanie samorządom lokalnych linii kolejowych

inforail
10.03.2008 14:24

Zamykanie małofrekwentownych linii kolejowych nie tylko w Polsce wywołuje opory ludności i lokalnych władz. Na Węgrzech z tego powodu wywiązała się istna ogólnonarodowa polemika i nawet kolejarze nie omieszkali z tego powodu strajkować. Niedawno sekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki i Komuniakcji Balázs Felshmann oznajmił, że resort wkrótce ogłosi konkurs na eksploatację wszystkich lokalnych linii kolejowych – pisze centralny dziennik Magyar Nemzet.
Nowością w mentalności resortu będzie również to, że od 2009 r. na rozwój kolei przeznaczy sumę około 2–5 miliardów forintów pochodzących z podatku drogowego. Dotychczas pieniądze te szły na rozbudowę oraz konserwację dróg i autostrad. Jest bowiem wiele takich linii, które trzeba doprowadzić do porządku i jeżeli nie będzie na nich ograniczeń szybkości, a nawet zostaną zmodernizowane, pociąg może być dostateczną konkurencją dla ruchu kołowego.
Zdaniem Balázsa Felshmana, nie wszystkie 38 zlikwidowanych linii kolejowych, albo nawet ich połowę będzie można objąć atrakcyjnymi ofertami handlowymi, ale część napewno. Przedstawiciele resortu przeprowadzili szeroko zakrojone konsultacje z kierownictwem poszczególnych miast, osiedli i wsi leżących w zasięgu tych linii kolejowych i powoli zaczyna się wykrystalizować jakiś obraz: państwo w jaki sposób będzie mogło dotować komunikację pasażerską na tych liniach, jeżeli przejdą one w zarząd samorządów.