Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Budapeszt: Na Węgrzech 7 listopada znów strajkować będą kolejarze

inforail
29.10.2007 12:09
Jak informują węgierskie agencje MTI, Hírszerző, Origo, Orientpress i inne, węgierscy kolejarze ponowią strajk, ale tym razem będzie on miał o wiele większy rozmiar od tego z ubiegłego tygodnia. Strajk nastąpi 7 listopada i prawdopodobnie potrwa cały dzień. Ogłosiły go trzy największe kolejowe związki zawodowe, a więc obejmie on nie tylko koleje MÁV, ale także BHÉV i GySEV/ROeEE, a może nawet i metro stołeczne. Powód: protesty przeciwko zamykaniu „drugorzędnych“linii kolejowych. Obecny strajk bardzo szybko może rozprzestrzenić się i stać się bezterminowym strajkiem generalnym, ponieważ do inicjatywy kolejarzy przyłączają się najróżniejsze organizacje i instytucje, które również są przeciwne „zbyt pośpiesznym i nieprzedyskutowanym z ludnością dzikim planom likwidacji kolei na prowincji“.
Przewodniczący samorządu jednego z największych województw Węgier —komitatu Jász-Nagykun-Szolnok —Andor Fehér powiedział dziennikarzowi z agencji MTI, że „dla ich komitatu jest nie do przyjęcia zamykanie tutejszych linii kolejowych, jako skrajny idiotyzm“. W tej sprawie nic nie popuszczą i napisali już list do premiera Gyurcsánya, który mimo tego pojechał sobie na urlop do Hiszpanii. Jedno jest pewne: mieszkańcy całego tego komitatu popierają inicjatywy strajkowe kolejarzy i nie dopuszczą do likwidacji linii kolejowej Karcag—Tiszafüred.
Pod koniec ubiegłego tygodnia resort wyskoczył z dzikim projektem przejęcia skazanych na śmierć linii kolejowych przez samorządy, które są do głębi oburzone. Nie mają już żadnych funduszy na podstawowe zadania, bo nie otrzymują od państwa tych dotacji, które wcześniej otrzymywały i które należą im się, to skąd wziąć pieniądze jeszcze na dodatkowe zadania? Zdaniem kilkudziesięciu przewodniczących najróżniejszych węgierskich samorządów, „rząd najpierw gasi pożar a potem wywołuje go“. Oburzeni są również kierownicy innych związków zawodowych i najróżniejsze organizacje społeczne, które wyraziły solidarność z kolejarzami.
Jak informuje dziennik Népszabadság, strajkować będą nie tylko kolejarze, ale także pracownicy firm autobusowych Volán (odpowiednik PKS), którzy pracę przerwą jutro, powodując na Węgrzech kolejny chaos komunikacyjny. Jak wiadomo, po wciśnięciu firmom Volán obowiązku obsługi ruchu na zlikwidowanych liniach kolejowych, wiele z nich zaprowadziło to na skraj plajty. Zmuszone są sprzedawać autobusy i nieruchomości z powodu „głupiej polityki resortu“. Resort po wiosennej kasacji kilkunastu linii kolejowych MÁV, firmom Volán nie zapłacił ani centa za dodatkowe zadanie, stawiając je w sytuacji bez wyjścia. A Volán z Pécs na dodatek wszystkiego musi jeszcze zapłacić urzędowi podatkowemu prawie pół miliarda forintów podatku i grzywny „za nic“tylko dlatego, bo w ślad za uchwałą władz miasta, bezpłatnie przewożono młodzież szkolną, „nie płacąc podatku za nic“.