Budapeszt: MÁV Trakció dementuje pogłoski o kradzieżach paliwa

inforail
23.06.2009 12:32

MÁV Trakciókategorycznie zaprzecza jakoby wynikiem wielomiliardowych kradzieży ropy, połowa paliwa „znikała”z lokomotyw spalinowych. MÁV bardzo surowo prowadzi księgowanie zużycia paliwa tak, jak to przewidują ściśle kontrolowane przez państwo ustawy o rozliczaniu produktów monopolowych. Państwowe koleje Magyar Államvasútak (MÁV) oraz jej firma-córka MÁV Trakcióstosują takie systemy techniczne, dzięki którym radykalnie można obniżyć, a nawet wykluczyć przypadki związane z kradzieżą oleju napędowego. MÁV i GySEV/ROeEE dolewają do paliwa specjalny barwnik, przy pomocy której policja drogowa podczas kontroli tirów i autobusów, bezsprzecznie może wykazać, że kierowca skorzystał ze skradzionego z kolei oleju napędowego.
Do końca tego roku MÁV Trakciówprowadzi system zamkniętego tankowania lokomotyw, dzięki czemu po opuszczeniu lokomotywowni, otwarcie czopów zbiornikowych stanie się niemożliwe. Kierownictwo MÁV prowadzi również zaawansowane rozmowy z komendą główną straży finansowo-celnej (VPOP), która przez cały rok, bez zapowiedzi, na terenie całego kraju regularnie kontroluje system rozliczeniowy oleju napędowego. Jak dotychczas VPOP nie odkryło żadnych nadużyć i braków. Dzięki skutecznej współpracy policji i sokistów, każdorazowe próby kradzieży oleju napędowego na czas wykryto, sprawców zatrzymano. W 2008 r. władze zarejestrowały 15 przypadków kradzieży kolejowego oleju napędowego w ilości 3.000 l, których ogólna wartość nie osiągnęła nawet jednego miliona forintów, co przy zużyciu 70 milionów litrów paliwa na rok przez MÁV, można traktować jako ilość