Budapeszt: Bezterminowy strajk kolejarzy sparaliżował całe Węgry

Dzisiaj o świcie o 3.00 rozpoczął się bezterminowy strajk generalny węgierskich kolejarzy zjednoczonych w największym związku VDSzSz —donosi agencja MTI, telewizja EchoTV i HírTV, gazeta ekonomiczna Menedzsment Fórum i Napi Gazdaság oraz radio Gazdasági Rádió. Nie podjęli pracy nie tylko kolejarze pracujący w przewozach pasażerskich firmy MÁV Start oraz należącej do Rail Cargo Austria i Győr-Sopron-Ebenfurthi Vasút/Raab-Oedenburg-Ebenfurter Eisebahnen MÁV Cargo, ale także kolejarze MÁV Gépészeti Rt do którego należą elektrowozy, lokomotywy spalinowe i wszelkie urządzenia, np. zwrotnice,  lokomotywownie i ZNTK.

Według doniesień agencyjnych, na wszystkich większych stacjach i węzłach pociągi stały, nawet nie włączono ogrzewania na 2 godz. przed planowanym odjazdem. Pociągi przybywające z zagranicy natychmiast zatrzymywano na stacji granicznej i odstawiano na dalsze bocznice. Stawały również i te IC i EC, które od chwili przystąpienia do Schengen, nie zatrzymywały na granicy, a jedynie zwalniały w celu przestawienia elektrowozu do poboru odmiennego prądu trakcyjnego.

Jak oznajmił dziennikarzom prezes VDSzSz inż. István Gaskó—do sukcesu strajku potrzebny jest 75-procentowy udział, który z nadmiarem przekroczono. Wszędzie olbrzymie tłumy pasażerów tłoczą się nie tylko w poczekalniach, ale i na peronach i martwych pociągach. Zdaniem wielu dziennikarzy, jest to kolejny pokaźny policzek szefom resortu, którzy jeszcze nie ocucili się po awanturze z 2 stycznia, kiedy kierownictwo MÁV powołując się na nieistniejącą śnieżycę, nie uruchomiło pociągów podmiejskich.

Dzisiaj setki tysięcy ludzi spóźniło się do pracy, bo bałagan na kolei w Budapeszcie i dużych miastach spowodował olbrzymie korki i lekkie zderzenia samochodów osobowych tylko potęgowały bałagan. A to tylko początek. W środę znów strajkować będą kierowcy autobusów firm Volán i nie jest wykluczone, że przedłużą swój protest przewidywany na 8 godzin. Węgierscy kolejarze żądają jednorazowej wypłaty pokaźnej sumy 250 tys. forintów (ok 3.846,1 złotych) tytułem prywatyzacji MÁV Cargo, dzięki czemu MÁV uzyskał rekordowe wpływy w wysokości ponad 100 miliardów forintów, oraz oprócz przepisowej tegorocznej podwyżki, żądają jeszcze dodatkowej 10-procentowej podwyżki płac.