Bierzmy przykład z Czechów! Kupujmy wagony!

inforail
03.07.2018 16:51

Czesi najpierw kupiliPendolino. Przy kolejnym podejściu do zakupu szybkich pociągów wybór padł jużna RailJety. To był bardzo dobry krok. Dziś Ceske drahy dokupują 50 wagonów iwydłużą swoje składy. Aż strach pomyśleć o wydłużeniu Pendolino.

Przykład współpracy z Alstomem przy instalacji Wi-Fi wpolskich ED250 pokazuje, że gdyby trzeba było to zrobić to mogłoby to trwać wnieskończoność.

O wyższości składów wagonowych nad ezt-ami pisaliśmy wielokrotnie.Do tego rozwiązania przekonywali też przedstawiciele producentów, czy toSiemensa, czy chociażby polskiej FPS. W przypadku awarii jednego wagonu wyłączasię go z eksploatacji a skład jedzie dalej – taki argument padał najczęściej.Patrząc na to, jakie problemy mają PKP Intercity z naprawą kolejnych jednostekED250 trudno nie przyznać racji takim twierdzeniom. Jakakolwiek awaria, nawettrupi zapach, powoduje odstawienie całego składu. A na trasę wysyłane sąwagony.

Czesi kupują dziś właśnie wagony, dzięki którym będą mogliwydłużyć swoje push&pulle, ale także będą mogli z nich zestawić klasyczneskłady wagonowe. W obu konfiguracjach pojadą 200 km/h. Być może w kontekścieplanów polskiego rządu dla Polski to za mało. Dla Czechów chyba w sam raz.

Nie ma co ukrywać, że konsekwentna polityka taborowaczeskiego przewoźnika przynosi efekty. Może nie są to jakieś spektakularnezakupy, ale przewoźnik stawia na tabor sprawdzony, a przede wszystkim spełniającyoczekiwania pasażerów, nawet, jeśli są to pojazdy odkupione od OBB.

Co więcej wagony, które właśnie kupuje przewoźniki powstanąw Czechach, bo dostarczy je konsorcjum Siemensa i Skody. Pierwszy z tych producentówzadeklarował, że chce budować podobne jednostki z Newagiem. Potrzebny jesttylko przetarg i dobra oferta. I być może za kilka lat pojedziemy taborem,który nie dość, że powstanie w Polsce, w Nowym Sączu, to będzie spełniałświatowe standardy. Bo na razie, to polski przewoźnik musi ratować sięwypożyczeniami z Czech. Tyle, że polski pasażer nie dostaje w ten sposóbwagonów z górnej, ale raczej z dolnej półki.

I na koniec rzut oka na to, co moglibyśmy mieć także w Polsce,gdyby nasz narodowy przewoźnik zdecydował się jednak na zakup wagonów. Amoglibyśmy mieć jednostki, które charakteryzuje:

• nowoczesne, przestronne, klimatyzowane wnętrze;

• szczelność, chroni pasażerów przed wstrząsamiciśnieniowymi, a tym samym nie „dzwoni” w tunelach lub przy przejeżdżającychobok pociągach, jednocześnie pomagając stworzyć ciche i trwałe wnętrze;

• automatyczne drzwi przesuwne obsługiwane przez fotokomórkę;

• drzwi wejściowe z przyciskami z centralną blokadą;

• ergonomicznie regulowane fotele w 1. klasie w układzie 2 +1 ze skórzaną tapicerką oraz w 2 klasie w układzie 2 + 2 z pokryciemtekstylnym;

• siedzenia w układzie vis-à-vis;

• składane stoliki i stałe stoły między siedzeniami wukładzie naprzeciwko siebie;

• gniazda 230 V i złącza USB;

• bezprzewodowy internet Wi-Fi;

• elektroniczny system informacji pasażerskiej z monitoramiLCD i elektronicznym systemem rezerwacji;

• obsługa wózków inwalidzkich, w tym 3 miejsca na wózkiinwalidzkie, toaleta bez barier, podnośniki elektryczne dla wózków inwalidzkichi gniazda ładowania akumulatorów dla elektrycznych wózków inwalidzkich;

• kino dla dzieci;

• miejsce do przewozu wózków dziecięcych;

• składany przewijak dla niemowląt;

• pomieszczenia do przewozu 8 rowerów i bagażu podręcznego;

• pojemność około 330 pasażerów.

Takie będą właśnie wagony od konsorcjum Siemens – Skoda dlaCeskich drah.