BIERUT NA GŁÓWNYM

inforail
04.08.2009 15:18
„Bierut na Głównym !”–tak głosiły w połowie lipca 2009 r. plakaty i komunikaty radiowe w Warszawie. Na szczęście dyrekcji Muzeum Kolejnictwa nie udało się wskrzesić prezydenta Państwa Polskiego z lat 40. i 50. Tak zapraszano do odwiedzenia wagonu salonowego, którym podróżowali dostojnicy komunistyczni.
Fot. Andrzej Kajetan Tlokowski Fot. Andrzej Kajetan Tlokowski
Historia salonki Bieruta rozpoczyna się w 1939 r., tuż przed wybuchem 2. wojny światowej. W zakładach H. Cegielskiego w Poznaniu budowanych było 6 wagonów dla Międzynarodowego Towarzystwa Wagonów Sypialnych i Szybkich Expresów Europejskich (C.I.W.L. –Compagnie Internationale des Wagons-Lits). 2 zostały nieodebrane. Niemcy przejęli je i zaczęli przebudowywać. Miały być reprezentacyjnymi wagonami dla dygnitarzy NSDAP. Jednak do lutego 1945 r. prac tych nie ukończono. Po zajęciu Poznania przez Armię Czerwoną wagony były nadal w fabryce. Porozumienie między zakładami Cegielskiego, Polskimi Kolejami Państwowymi i rządem pozwoliło dokończyć modernizację. Wagon z numerem 01 stał się salonką prezydenta Bolesława Bieruta.
Fot. Andrzej Kajetan Tlokowski Fot. Andrzej Kajetan Tlokowski
Fot. Andrzej Kajetan Tlokowski Fot. Andrzej Kajetan Tlokowski
W wagonie są przedziały sypialne, gabinety, salon i przedział służbowy. Bokiem biegnie korytarz. Wsiąść można z dwóch przedsionków na krańcach salonki. W wagonie jest kuchnia na węgiel, która mogła również ogrzewać wnętrze. Gabinety są wyposażone w kanapy i mahoniowe biurka oraz szafy. W przedziałach są umywalki i szafeczki na przybory toaletowe. Między przedziałami dla najważniejszych dostojników zabudowano toaletę i prysznic. Największym pomieszczeniem jest oczywiście salon. Na środku znajduje się stół konferencyjny otoczony fotelami pokrytymi skórą. Na ścianach umieszczono intarsje z widokami Warszawy, Wrocławia, Poznania, Gdańska i Krakowa. Na jednym z krańców salonu znajduje się kryształowe lustro w pozłacanych ramach. Prawdopodobnie była także radiostacja, zapewniająca łączność. Wagon nosił oznaczenie Ashx (Salonka, wagon czteroosiowy z harmoniami na końcach), potem otrzymał oznaczenie 61 52 89-10 000-6.
Fot. Andrzej Kajetan Tlokowski Fot. Andrzej Kajetan Tlokowski
Fot. Andrzej Kajetan Tlokowski Fot. Andrzej Kajetan Tlokowski
W następnych latach pasażerami salonki byli Bolesław Bierut, Aleksander Zawadzki, Wiesław Gomułka, Józef Cyrankiewicz, Piotr Jaroszewicz, a także towarzysze z bratnich krajów socjalistycznych. Wagon był w eksploatacji do 1981 roku. W latach 80. po naprawie głównej wagon został skreślony z inwentarza PKP i przekazany do Muzeum Kolejnictwa. W 2006 r. na mocy porozumienia Muzeum Kolejnictwa z Centrum Diagnostyki PKP PLK S.A. salonka została przekazana w tymczasowy depozyt. Opiekuje się nią, jako wolontariusz, pracownik warszawskiego Muzeum pan Łukasz Derylak.
Fot. Andrzej Kajetan Tlokowski Fot. Andrzej Kajetan Tlokowski
Fot. Andrzej Kajetan Tlokowski Fot. Andrzej Kajetan Tlokowski
W 2007 roku salonka „zagrała”w filmie Pawła Skwiecińskiego „Jutro idziemy do kina”. Wnętrze pojawiało się na dużym i małym ekranie w filmach „Złoty pociąg”Bogdana Poręby i 6. odcinku 3. części „Ekstradycji”Pawła Wójcika. W tym roku wiosną w wagonie kręcono zdjęcia do filmu „Różyczka”. Od 16 do 21 czerwca wagon był prezentowany, jako honorowy eksponat, podczas Międzynarodowych Targów Poznańskich. Na swoim pokładzie ponownie gościł przedstawiciela władzy –premiera Waldemara Pawlaka. Z Warszawy do stolicy Wielkopolski i z powrotem salonka dotarła na własnych kołach, choć niezbyt szybko, w składzie pociągu specjalnego. Okazją do jej prezentacji w stolicy, która cieszyła się dużą popularnością, był dzień 22 lipca.
Fot. Andrzej Kajetan Tlokowski Fot. Andrzej Kajetan Tlokowski
To fakty z historii wagonu, który wiele przeszedł. Można go nazywać niezwykłym, lub stosując oficjalną nomenklaturę „specjalnym”. Kiedy i jak można go było niegdyś spotkać w składzie pociągu ? To również „specjalna”historia. O tym usłyszą z ust muzealnego przewodnika, pana Krzysztofa Klocińskiego, ci którzy wybiorą się do warszawskiego Muzeum Kolejnictwa. Wagon stoi na torach. Codziennie można go oglądać z zewnątrz. Wnętrze jest udostępniane w niedziele.