Białystok: Szynobusy znowu zepsute

inforail
20.07.2007 00:05

Szynobusy miały być ratunkiem dla kolei i urzędu marszałkowskiego, który słono płaci za połączenia lokalne. Dzięki nim Podlasie chciało oszczędzać po 3 mln zł rocznie. Tyle że maszyny zamiast wozić podróżnych, częściej stoją w warsztatach. Podlasie ma sześć nowoczesnych szynobusów. Kursują one do Czeremchy, Siedlec i Suwałk. Pech chciał, że teraz kiedy sezon wakacyjny jest w pełni, zepsuły się dwa jeżdżące codziennie do Suwałk. Podczas czerwcowych upałów nawaliła w nich klimatyzacja i przegrzała elektronika odpowiedzialna m.in. za napęd. – Szkoda, że szynobusy popsuły się teraz, kiedy bardzo wielu podróżnych wybiera się na wypoczynek do Augustowa i Suwałk – wzdycha Elżbieta Załuska, dyrektorka PKP Przewozy Regionalne. – Ogólnie jesteśmy z nich zadowoleni. Gdyby tylko nie te częste usterki. Szynobusy psują się nie tylko w upały. Podczas ubiegłorocznej zimy stanęły, te które kursują do Czeremchy. Zamarzło w nich paliwo, choć miały bez problemów pracować nawet w 30-stopniowe mrozy. Więcej w Gazecie Wytborczej: http://miasta.gazeta.pl/bialystok/1,35241,4313099.html .