Ateny: Stadler dostarcza do Grecji pociągi wąskotorowe
Podczas kiedy w byłych krajach socjalistycznych wszędzie raczej likwidują wąskotorówki, Grecja i Szwajcaria stanowią najlepszy przykład na to, że ponoć nierentowne linie kolejowe należy zmodernizować, ażeby stawały się atrakcjami turystycznymi. A jeżeli turyści regularnie zaczną okupować daną linię kolejową – nie trzeba bać się o to, że stanie się nierentowna! W 2004 greckie koleje OSE zakupiły cztery lokomotywy spalinowe kolei zębatej wartości 34,8 milionów franków szwajcarskich wraz z dostawą od koncernu Stadler. Obecnie kupiły nowe składy pociągów turystycznych, które kursować będą na terenie Peloponezu na 22-kilometrowej linii kolejowej między Diakoptón i Kalawryton. Jest to linia kolejowa cudownie wspinająca się w górę wzdłuż potoku Wurakios i poprzez mosty, tunele i lasy. Mijając w połowie drogi cudowny klasztor Megaspileon, gdzie znaleziono wspaniałą ikonę N.M.P. wykonaną ponoć przez Św. Łukasza. Nowe pokolenie pociągów greckie koleje OSE przekażą do ruchu już w 2008 roku. Dla 22,3-kilometrowej kolei zębatej na terenie północnego Peloponezu, dostarczą nowy sprzęt w interesie odciążenia przestarzałego już ponad 40-letniego taboru. Jest to linia kolejowa nader specyficzna, z rozwiązaniami raczej niestosowanymi przy tego typu kolejach. Jest to bowiem wąskotorówka o rozstawie szyn 750 mm, mimo tego jest to kolej z prawdziwego zdarzenia. Długo jeszcze jeździły tu tylko lokomotywy parowe, uparcie ziejąc z siebie obłoki pary i mocno gwiżdżąc na turystów. Jednak temu kres stawiają sprawy ekologiczne.
