Arriva chce się rozwijać, stąd wniosek o trasę Wejherowo – Lotnisko Chopina
Wracamy do tematunowej trasy Arrivy. Przypomnijmy, że przewoźnik złożył wniosek do UTK,dotyczący połączenia Wejherowo/Gdynia – Warszawa Zachodnia/Lotnisko Chopina.Pytamy dlaczego akurat taka trasa?
Arriva chce sięrozwijać zarówno na rynku regionalnym jak i połączeń międzywojewódzkich –mówi nam rzeczniczka prasowa przewoźnika Joanna Parzniewska. Omawiany wniosek, dotyczy rozszerzenia,przyznanej już wcześniejszą decyzją, relacji Wejherowo – Chełm i opiera się nazałożeniu zwiększenia zainteresowania połączeniami kolejowymi między Wejherowema Lotniskiem Chopina oraz miejscowościami położonymi na trasie. Tworzenietakich możliwości dojazdu na lotnisko i budowanie nowego kolejowego potencjałupasażerskiego, jest ważne również w kontekście planowanego CPK – dodaje.
Arriva planuje także skomunikowania, przewoźnik, jak wiadomodziała także na rynku połączeń autobusowych. Stąd też pomysł na dowozówki. Planowany projekt ma na celu przedewszystkich poszerzenie oferty przewozowej dla Podróżnych oraz zwiększeniedostępności transportu publicznego kolejowego i autobusowego. Mamy w planachuruchomienie komplementarnych połączeń autobusowych. Tak jak wspominałamwcześniej szczegóły realizacji rozbudowanej oferty są w przygotowaniu –mówi Joanna Parzniewska.
Do uruchomienia połączenia jeszcze daleka droga. Czy pociągiArrivy pojadą zatem do Warszawy już w przyszłym rozkładzie jazdy? Procedura otwartego dostępu daje możliwośćrozpoczęcia realizacji połączeń dalekobieżnych, jednak to złożony proces, aprzekazanie wniosku to jego pierwszy etap.Uruchomienie połączeń wiąże się przede wszystkim z otrzymaniem zgodyregulatora rynku, a następnie uzyskaniem dostępu do infrastruktury orazuzgodnieniem dogodnego rozkładu jazdy.Mamy nadzieje, że nasza propozycja wzmocnienia siatki połączeń w ramachpociągów komercyjnych, spotka się z przychylną opinią wszystkich uczestnikówprocesu decyzyjnego – wyjaśnia rzeczniczka prasowa przewoźnika.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Zagadką pozostaje natomiast tabor, który miałby zostaćskierowany do obsługi tego połączenia. Trudno bowiem sobie wyobrazić, żeby byłyto spalinowe jednostki, które obecnie eksploatuje przewoźnik. W tej kwestiijednak Arriva nie chce zdradzać szczegółów.
„