Alstom na InnoTrans 2010

inforail
05.10.2010 14:43
Podczas tegorocznej edycji targów InnoTrans Alstom zaprezentował kilka produktów, które być może nie są zbyt efektowne, lecz jak najbardziej spełniają warunek efektywności.
ETR610
ETR610. Fot. K. Wach ETR610. Fot. K. Wach
Czołowe miejsce podczas prezentacji zajmował skład ETR610, lepiej znane jako Nowe Pendolino. Najnowsze składy czwartej generacji z wychylnym pudłem zostały opracowane na zlecenie kolei włoskich Trenitalia oraz Szwajcarskich SBB. Bazowe zamówienie dotyczyło 12 składów o napięciu 3 kV DC oraz 25 kV 50 Hz AC, które były przeznaczone do obsługi wewnętrznych pociągów Trenitalia, natomiast kolejne 14 składów wyposażonych w dodatkowy system zasilania 15 kV 16,7 Hz AC zostało zamówione do obsługi pociągów Cisalpino. Jednak w grudniu 2009 roku spółka ta została rozwiązana a ponieważ udziały w niej miały po 50% Trenitalia oraz SBB, więc to właśnie te spółki kolejowe stały się właścicielem jednostek, podzielonych równo po 7 składów. Podczas InnoTrans 2010 został zaprezentowany skład należący do kolei szwajcarskich SBB, choć w niczym nie różni się on od wariantu odebranego przez Trenitalia. Ogólnie składy prezentują się bardzo dobrze, choć ich dostawy były opóźnione o niemal 2 lata i podczas pierwotnego okresu wystąpił szereg awarii. Ostatecznie niedociągnięcia zostały usunięte i obecnie składy są eksploatowane w ruchu liniowym. Nowe Pendolino posiada kilka unowocześnień w stosunku do starszej generacji, gdzie pomijając nową schludną stylistykę można wymienić również prędkość konstrukcyjną 275 km/h, czy też poszerzone przejścia obok systemu wychyłu pudeł. Najnowszym dodatkiem do rodziny mogą okazać się pociągi dla PKP IC, gdzie Alstom jako jedyny złożył swoją ofertę w postępowaniu na 20 składów zespolonych.
TER 2N NG
TER2N NG. Fot. InnoTrans TER2N NG. Fot. Passiondutrain, Wikimedia Commons, GFDL
Drugą dosyć znaczną prezentacją był skład TER 2N NG, który w bardziej komercyjnej nomenklaturze jest znany jako Coradia Duplex. W zasadzie nie jest to całkowita nowość, ponieważ pierwszy skład przekazano w 2004 roku, jednak konstrukcja ta jest nadal nieznana w Polsce. Są to bardzo wyjątkowe zespoły piętrowe, choć z zewnątrz nie do końca to widać. W typowych rozwiązaniach EZT stosuje się wagony silnikowe oraz wagony bez napędu, wówczas zazwyczaj jest określona stała jego długość determinująca liczbę osi napędnych. Istnieją również rozwiązania umożliwiające dowolne konfigurowanie długości, jednak wówczas najczęściej składy krótkie mają naddatek mocy, natomiast pociągi długie mają jej mniej, co przekłada się na zbyt duże zużycie energii przez krótsze pociągi oraz pogorszone właściwości trakcyjne w przypadku wariantów długich. Aby obejść te problemy coraz powszechniej stosuje się układy z rozłożonym napędem, gdzie każdy z wagonów ma zabudowany silnik. Jednym z takich przykładów i to w wydaniu piętrowym są właśnie składy Coradia Duplex (TER 2N NG), których głównym wykonawcą jest Alstom, choć w celu realizacji zamówienia współpracuje z koncernem Bombardier. Dzięki temu pociąg może być zestawiony z 2 do 5 wagonów i w każdej konfiguracji posiada tożsame właściwości trakcyjne.
Porównanie możliwych konfiguracji
Liczba wagonów
Długość
Moc
Masa
Liczba m. siedz.
kl. 1 / 2
2
54,7 m
1,7 MW
130 t
27 / 192
3
81,1 m
2,55 MW
190 t
41 / 298
4
107,5 m
3,4 MW
260 t
54 / 396
5
133,9 m
4,25 MW
310 t
68 / 502
 
Coradia Duplex. Fot. Mpw57, Wikimedia Commons, CC-BY-A3.0 TER 2N NG pulpit maszynisty. Fot. JulienSNCF, Wikimedia Commons, Public Domain
Każdy wagon ma jeden wózek toczny oraz jeden wózek napędny (układ 2’Bo’), gdzie wózek napędny ma 850 kW mocy, dlatego łączna moc zespołu odpowiada liczbie wagonów. Typowo dla współczesnych wymagań pociągi mają prędkość maksymalną 160 km/h, choć w faktycznym ruchu liniowym jest ona wykorzystywana sporadycznie i zależy od obsługiwanej trasy. Warto również zauważyć, iż mimo zabudowania wyposażenia trakcyjnego udało się zachować dużą pojemność składów. Osiągnięto to dzięki zabudowie większości wyposażenia trakcyjnego w przestrzeni nad półpiętrami oraz wejściami, a jedynie mała część znajduje się w szafach w przestrzeni pasażerskiej. Warto również zauważyć, iż konstrukcja ta umożliwia zastosowanie wejścia o dowolnej wysokości, dzięki czemu można zamówić skład z wejściem na wysokości 800 mm nad główką szyny, co byłoby rozwiązaniem idealnym dla Polski. Niestety pewnym mankamentem tego rozwiązania jest konieczność umieszczenia stosunkowo ciasnych i wysokich schodów na górny poziom, które zlokalizowane są z boku wagonu (a nie centralnie jak w typowych konstrukcjach). Dodatkowo przestrzeń górnych pokładów jest optycznie odizolowana od pozostałej przestrzeni pociągu, co może wpływać na subiektywne odczucie klaustrofobii lub też niepokojące odczucie odizolowania od reszty pasażerów. Odczucia takie można mieć zwłaszcza po zmierzchu, kiedy istnieje duża obawa występowania aktów wandalizmu lub przemocy. Łącznie wyprodukowano 233 zespoły z czego 167 trójwagonowych, 42 czterowagonowe oraz 24 pięciowagonowe. Większość składów jest w gestii SNCF, choć 12 jest eksploatowanych przez koleje luksemburskie CFL, natomiast 5 składów jest oficjalnie własnością księstwa Monako. Podstawowe zespoły mają zasilanie 1,5 kV DC i 25 kV 50 Hz AC, choć są możliwe warianty jednonapięciowe oraz inne napięcia zasilania. Do rodziny Coradia Duplex należą również 43 składy X40 należące do kolej szwedzkich SJ, jednak są one diametralnie różne od TER 2N NG, ponieważ posiadają prędkość maksymalną 200 km/h, większe gabaryty według skrajni szwedzkiej (dopuszczalne również w Polsce), wnętrze w wykonaniu dalekobieżnym, jak również zasilanie 15 kV 16,7 Hz. Wobec tego nieco inny wygląd ściany czołowej wydaje się jedynie drobną różnicą.
Prima II

Lokomotywa Prima II. Fot. InnoTrans

Swoją targową premierę miała również lokomotywa Prima II, jednak z racji jej szerszego opisu dostępnego tutaj oraz faktu, iż od tego czasu niewiele się zmieniło tą prezentację traktujemy jedynie jako kronikarski obowiązek.
Lokomotywa hybrydowa
Powrót lokomotywy hybrydowej na targi. Fot. InnoTrans
Na zakończenie warto odnotować powrót po czterech latach lokomotywy hybrydowej. Maszyna zaprezentowana podczas InnoTrans 2006 powróciła po raz kolejny. Choć przez ten okres raczej nie odnotowano zamówień seryjnych, to jednak Alstom twierdzi, iż powrót odbywa się w charakterze sukcesu. Prototypowa lokomotywa zbudowana na bazie BR 202 była testowana w Mitteldeutsche Eisenbahngesellschaft (MEG) –spółka zależna od DB Schenker, w DB Regio Mittelfranken, przez koncern petrochemiczny BASF, w Roterdamskim Porcie oraz w Zellstoffwerk Stendal. Ostatecznie Mitteldeutsche Eisenbahngesellschaft (MEG), spółka zależna od DB Schenker zdecydowała się na leasing 5 maszyn (w tym pierwszej prototypowej), które zostaną poddane kolejnym testom długookresowym. Jeżeli maszyny się sprawdzą wówczas po zakończeniu w 2011 roku testów zostaną zakupione przez przewoźnika. Alstom zamierza zaoferować lokomotywy hybrydowe jako seryjne już od 2011 roku. Podczas dotychczasowych testów udało się osiągnąć redukcję zużycia paliwa w ruchu manewrowym o 50 %, natomiast emisje szkodliwych substancji ograniczono o 70 %. Lokomotywa o mocy 600 kW ma mały silnik wysokoprężny o mocy 250 kW. Podczas jazdy silnik jest wspomagany energią zgromadzoną w akumulatorach, natomiast podczas zwalniania i postoju odbywa się ładowanie akumulatora. Istnieje również możliwość jazdy wyłącznie z wykorzystaniem akumulatorów, co może być pomocne podczas pracy w tunelach czy niedaleko budynków. Alstom ocenia potencjalny rynek na kilka tysięcy lokomotyw manewrowych.
Alstom Transport podczas tegorocznych targów InnoTrans nie prezentował rekordowych produktów, lecz bardziej praktyczne codzienne rozwiązania, które mimo wszystko należą do wyjątkowych. Nowe Pendolino, Coradia Duplex czy lokomotywa hybrydowa to w pełni praktyczne acz na wskroś nowoczesne rozwiązania, które sprzyjają rozwojowi kolei.