Acatus nie zdołał wyjechać na trasę

inforail
02.06.2014 20:05
Znowu pech Acatusa. Dziś, 2 czerwca, po gruntownej naprawie i ponad dwuletnim przestoju, w kolorach województwa łódzkiego, o godzinie 14.34 pociąg ED59-01 ACATUS miał powrócić na tory i wyruszyć w swój pierwszy kurs z Łodzi Kaliskiej do Skierniewic. Nie wyruszył, ponieważ zepsuł się zanim jeszcze dojechał do peronu. Nieoficjalnie mówi się o awarii elektroniki. Do Skierniewic pojechał inny skład, Acatus udał się natomiast na naprawę…Oby tym razem usterkę udało się usunąć.   
Zdefektowany Acatus ED59 (źródło: Facebook)
ACATUS ED59-01 to jeden z pierwszych elektrycznych zespołów trakcyjnych nowej generacji zakupiony przez Województwo Łódzkie w 2006 r., wyprodukowany przez PESĘ Bydgoszcz. Pojazd zaprojektowany według zupełnie nowej wizji, mający gwarantować pasażerom wysoki poziom komfortu i bezpieczeństwa podróży. Wprowadzony do eksploatacji w 2006 roku obsługiwał głównie trasy Łódź –Warszawa.
Przypomnijmy, że w ramach prac modernizacyjnych wykonane zostały prace, które mają poprawić jakość podróżowania. Są to m.in.:
– ergonomiczne i komfortowe fotele obite nową, trwałą tapicerką w barwach województwa łódzkiego
– jednoprzestrzenne, klimatyzowane, zapewniające bezpieczną podróż i dobre wyciszenie wnętrze
– bezprzewodowy dostęp do internetu oraz biletomaty (uruchomienie w III kwartale 2014 r.)
– przystosowanie pojazdu dla osób niepełnosprawnych, tj. rampa wejściowa ułatwiająca wjazd wózków dla niepełnosprawnych
– estetyczne i ekologiczne toalety, wyposażone w układ zamknięty nieczystości
– wózki napędne z silnikami prądu przemiennego zasilane falownikami wykonanymi w technologii IGTB umiejscowione w skrajnych częściach pojazdu
– nowoczesny system antypoślizgowy
– mikroprocesorowy rozproszony układ sterowania pojazdu
Dodatkowo pojazd otrzymał nową malaturę, nawiązującą do malatury łódzkich składów. Dobór kolorystyki, materiałów oraz rozwiązań wnętrza przygotowano z niezwykłą starannością ponieważ komfort i nastrój pasażerów był najważniejszym priorytetem. A zatem czekamy na pierwszy po modernizacji kurs z pasażerami. Może to być o tyle trudne, że tak naprawdę nie udało się dokładnie ustalić co zepsuło się w zmodernizowanym pociągu. I tak oto dzisiejsza feta zakończyła się niestety klapą…