Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

160 lat kolei w Bohuminie

inforail
01.10.2007 12:58
W Czechach dzień 29 września to dzień kolei. W całym kraju zorganizowano liczne atrakcje uświetniające ten dzień. Jednak największe z nich miały miejsce w rejonie Ostrawy, gdzie postanowiono dodatkowo zorganizować obchody 160 lat istnienia kolei w tym regionie. W związku z tym zorganizowano bardzo szeroki program obchodów, który obejmował dwa miasta –Ostrawę i Bohumin. Z racji ilości atrakcji przedstawienie ich wszystkich w jednym artykule byłoby niemożliwe. Dlatego niniejszy artykuł zostanie poświęcony wydarzeniom z Bohumina, natomiast kolejny będzie poświęcony atrakcjom z Ostrawy.
Stacja w Bohuminie została wzorcowo zmodernizowana. Fot. R. Piech
W 1847 roku Kolej Północna Cesarza Ferdynanda doprowadziła swoje tory kolejowe do stacji Bohumim. W zasadzie sama stacja nie powstała w Bohuminie, tylko 5 km od miasta. Zasługi w takiej lokalizacji miał lokalny proboszcz, który odmówił sprzedania części działki kościelnej pod kolej. Z jego inicjatywy mieszkańcy interpelowali u Cesarza, aby kolej przebiegła inaczej. Cesarz przystał na żądania mieszkańców i dworzec wybudowano w szczerym polu. Jednak bardzo szybko do tej stacji doprowadziły linie inne towarzystwa kolejowe. Kolej Wilhelma z Koźla oraz Kolej Koszycko –Bohumińska. W efekcie stacja ta stała się międzynarodowym punktem przesiadkowym, natomiast pola zaczęły się zapełniać zabudową miejską. Mieszkańcy Starego Bohumina zobaczywszy dobrobyt nowej części miasta wygnali proboszcza, który nastawiał ich przeciwko kolei. Niestety było już za późno. Stary Bohumin utracił na stałe swoje miejsce, natomiast nowa część miasta stała się ważnym ośrodkiem gospodarczym oraz stacją końcową wielu pociągów pasażerskich. Wraz z biegiem czasu układ stacyjny się rozwijał, lecz główną rolę w przewozach towarowych zaczęła już odgrywać Morawska Ostrawa. Natomiast Bohumin rozwijał się pod znakiem przewozów pasażerskich. Nie dziwi więc, że to właśnie tutaj znajduje się lokomotywownia pasażerska oraz wagonownia. Również obchody odbywały się pod znakiem przewozów pasażerskich.
Również perony przeszły gruntowną modernizację. Fot. R. Piech Również perony przeszły gruntowną modernizację. Fot. R. Piech
Program obchodów był bardzo szeroki. Oczywiście część oficjalna nie mogła się odbyć bez kolejowej orkiestry dętej ČD oraz defilady Majoretek, które są chlubą miasta. Zresztą miasto może się również szczycić swoim dworcem. Zakończona w zeszłym roku przebudowa węzła trwająca dwa i pół roku została zakończona pełnym sukcesem. Podczas tego okresu przebudowano nie tylko stację ale i jej otoczenie doprowadzając ją do wzorcowego stanu. Przed dworcem znalazły się przystanki komunikacji miejskiej, zieleń oraz parkingi. Choć akurat miejsc postojowych do systemu Park and Ride powinno być więcej. Również budynek dworca został kompleksowo wyremontowany. Nie wspominając już o peronach, które zachowały jedynie historyczne zadaszenie. Cała pozostała struktura peronowa jest kompletnie nowa. Dzięki przebudowie stacja wzbogaciła się również o czwarty peron, który również zadaszono. Coprawda dach jest wykonany w nowym stylu lecz nawiązującym do starego. Dzięki przebudowie zwiększyła się również prędkość przejazdu przez węzeł. Obecnie pociągi jadące po torach szlakowych mogą jechać 140 km/h, natomiast tory boczne są osiągalne z prędkością 60 km/h.
Wnętrze starej nastawni. Fot. R. Piech Nastawnia na poziomie XXI wieku. Fot. R. Piech
Zmiany modernizacyjne dotknęły również nastawnie. Obecnie cały ruch kolejowy od Detmarovic aż po wjazd do Ostrawy jest sterowany z jednej centralnej nastawni w Bohuminie. Dzięki temu zastąpiono 20 starych nastawni jedną, która jest obsługiwana przez sześć osób. Cztery bezpośrednio sterują ruchem, piąta osoba odpowiada za koordynację, natomiast szósta za radiołączność. Specjalnie z powodu obchodów umożliwiono zwiedzanie nastawni z fachowym instruktażem przewodników. Oby w Polsce modernizacje tak się kończyły. Oprócz nowej do zwiedzania udostępniono również jedną ze starszych nastawni na stacji, które obecnie przestały pełnić swoje funkcje.
Straż pożarna kolei czeskich. Fot. R. Piech
Dalsze atrakcje miały już bardziej konwencjonalny charakter. W gablotach na stacji wywieszono informacje z historii węzła, włącznie z historycznymi zdjęciami. Można było zobaczyć np. nieistniejące już tramwaje parowe, które kursowały między centrum starego Bohumina, a stacją kolejową w nowym Bohuminie. Oczywiście nie obeszło się bez stoisk z pamiątkami oraz pożywieniem. Podobnie jak w Polsce zorganizowano również pokaz technik strażackich. Jednak co ciekawe była to zakładowa straż pożarna ČD.
Wagony silnikowe zespołu trakcyjnego serii 460. Fot. R. Piech Prezentacja lokomotyw. Fot. R. Piech Po prawej piętrowe EZT serii 471, po lewej reprezentacja Polski. Fot. R. Piech
Zabytkowa lokomotywa w idealnym stanie. Fot. R. Piech Wagon motorowy do remontów sieci trakcyjnej. Fot. R. Piech
Oczywiście największym powodzeniem cieszyła się ekspozycja taboru kolejowego, która oczywiście dotyczyła przewozów pasażerskich. A było co oglądać, ponieważ gościnne przedstawiono również lokomotywy słowackie i polskie. Z taboru ČD pokazano dwa człony skrajne jednostki elektrycznej serii 460 oraz całą jednostkę 471, których 2 sztuki są eksploatowane w regionie Ostrawskim. Prezentowana jednostka nosi imię Opava. Kolejne eksponaty  to serie 111, 140, 141, 150, 163, 363 oraz spalinowe 754, czy już historyczna T499. Gościnnie wystąpiła również lokomotywa 230 („Laminatka”) poruszająca się pod zasilaniem 25kV/50Hz, czyli nie mogąca jeździć w rejonie Bohumina, gdzie trakcja jest pod napięciem 3kV=. Ze Słowacji wystawiono lokomotywę 162, która posiadała już nowe malowanie kolei pasażerskich ZSSK. Całą wystawę uzupełniały lokomotywy pasażerskie z Polski. Były to maszyny EP09-046, EP05-23 oraz EP07-1005 czyli lokomotywa przejęta przez PKP PR. Niestety lokomotywa EP05-23, pomimo jej zabytkowego charakteru otrzymała malowanie Cargo. Gdyby pozostawiono historyczny pomarańcz wówczas lokomotywa napewno zajęłaby miejsce obok zabytkowej lokomotywy E499.004. Wystawę uzupełniała ekspozycja taboru technicznego używanego do utrzymywania torowiska.
W tle nowa hala do obsługi technicznej wagonów. Fot. R. Piech Zespół regionova wykonywał przejazdy po węźle Bohumin. Fot. R. Piech
Przebudowa węzła Bohumin to również budowa nowej hali do obsługi wagonów pasażerskich. Również te urządzenia można było zwiedzić ale tylko w ramach darmowej jazdy zespołu Regionova, który odbył 4 kursy. Program przejazdu pozwalał na obejrzenie całego węzła. Zakładał on przejechanie przez halę wagonową , następnie przejazd pod most autostradowym tuż przed Chałupkami i powrót na dworzec główny.
Pociągi parowe cieszyły się dużym zainteresowaniem. Fot. R. Piech Sfotografowany z nienacka nie zapowiedziany pociąg parowy z Polski. Fot. R. Piech
Stałe już atrakcje to pociągi parowe. W tym roku uruchomiono aż trzy. Z czego dwa były zapowiedziane, trzeci przyjechał niejako tajnie. Zapowiedziane pociągi zostały uruchomione przez koleje czeskie ČD. Pierwszy z nich przyjechał z oficjalnymi gośćmi i był ciągnięty lokomotywą 464.202. Pociąg ten był odpłatny, a cena przejazdu wynosiła około dwukrotność normalnej ceny biletu. Drugi to pięciowagonowy skład historyczny ciągnięty lokomotywą 423.041, który wykonał 3 pary kursów na trasie Ostrava hl. n. –Bohumin. Niestety pomimo odpłatności skład okazał się zbyt mały i już w trzecim kursie został uzupełniony o dwa współczesne wagony. Problem ten jest znany również z Polski lecz u nas zainteresowanie takimi pociągami jest większe, a wprowadzenie odpłatności natrafia na problemy prawne. Zapewne dlatego pociąg specjalny PKP ciągnięty lokomotywą TY2-911 był tajemnicą i wtoczył się niezapowiedziany na dworzec w Bohuminie przywożąc oficjalnych gości. Czyżby również zapotrzebowanie na pociągi parowe chciano „wygasić”tak jak „wygaszono”wiele pasażerskich linii kolejowych? Na szczęście w Czechach takie podejście nie grozi.
Wagony ČD, lokomotywa OKD Doprava - to może być tylko pociąg specjalny. Fot. R. Piech Pociąg specjalny już na torach linii Koszycko - Bogumińskiej. Fot. R. Piech
Najlepszym przykładem dobrej współpracy jest kolejny z pociągów specjalnych kursujących między Ostrawą, a Bohuminem tego dnia. Mowa tu o pociągu OKD Doprava, który kursował po bocznicach OKD. Jednak w przeciwieństwie do typowych bocznic przemysłowych te akurat powstały jako część ważnego połączenia kolejowego. Mowa tu o linii Koszycko –Bohumińskiej. Przejażdżka tymi torami pozwala odczuć nieco z klimatu dawnej kolei. Wiele stawów wokół oraz stacja Orlova mogą niejednemu miłośnikowi pozwolić odczuć klimat ze starych zdjęć. Jeszcze według dokumentów z okresu międzywojennego linia ta posiadała dwa tory. Jednak obecnie jest już jednotorowa, a niektóre tory bocznicowe są wręcz nieprzejezdne. Również prędkość na szlaku była wręcz spacerowa, co jasno pokazuje, że jesteśmy na bocznicy.
Stacja Orlova (po polsku Orłowa) nosi jeszcze klimat starych lat. Fot. R. Piech Stacja Doubrava została już znacznie przebudowana. Tutaj pociąg zmieniał kierunek jazdy. Fot. R. Piech
Co dziwne władze regionalne twierdzą, że bez problemu można tam wysłać tramwaje dwusystemowe… . Niestety przed regularnymi przewozami pasażerskimi linia musiałaby przejść gruntowną modernizację. Jednak dlaczego opuszczono tą część trasy Koszycko –Bohumińskiej? Stało się to z powodu jej wprowadzenia do stacji, które preferowało niejako kierunek polski. To powodowało, że pociągi z Czech na Słowację musiały zmieniać kierunek jazdy. Z tego powodu wykonano jedną z nielicznych przebudów układu torowego za czasów Czechosłowacji, które połączyło tory Bohumin –Petrovice z torami w kierunku Czadcy w okolicach Karviny. Od tego czasu ten odcinek stał się zbędny dla kolei państwowej i został przejęty przez przedsiębiorstwo towarowe. Przejechać ten odcinek można tylko raz w roku jednym ze specjalnych pociągów na tej trasie.
Księżycowy krajobraz przed Ostrawą. Hałda widziana z drugiej (przemysłowej) strony. Fot. R. Piech Pociąg towarowy zaraz wyprzedzi pociąg specjalny. Fot. R. Piech
Pociąg złożony z sześciu wagonów bezprzedziałowych ČD ciągnie lokomotywa OKD (w tym roku 752 602). Jednak zza pięknego lakieru wydobywała się niezbyt dźwięczna muzyka i niewiadomo czy tak wolna jazda była podyktowana niską prędkością szlakową, słabą mocą lokomotywy czy jej niemocą. Przejazd bardzo klimatyczny, przynoszący wiele wiedzy i darmowy lecz wyprzedzenie pociągu pasażerskiego przed wjazdem do Ostrawy przez pociąg towarowy ciągnięty również maszynami spalinowymi OKD może nieco zdeprymować. Co nie zmienia faktu, że cały przejazd odbył się zgodnie z rozkładem jazdy. Jednak czas przejazdu 1h 40 minut odcinka około 30km z prędkością handlową około 20,4 km/h jest niski nawet jak na pociąg wycieczkowy. Widać jasno, że OKD nie zamierza zmieniać profilu swojej działalności na transport pasażerski. Dlatego tym bardziej miło jest odbyć podróż w historię zapomnianym szlakiem i za to OKD należą się podziękowania.
 
Tym sposobem dostaliśmy się na drugą część obchodów, które odbywały się w Ostrawie. Czekające tam na pasażerów atrakcje były całkowicie inne. Dlatego zostaną one przedstawione w kolejnym artykule z obchodów dnia kolei oraz 160 lat kolei w regionie ostrawskim.