Związkowa walka w LOT trwa. Widmo wrześniowego strajku

infoair
23.08.2018 12:30

Związkowcy z LOT-u zapowiadają strajk na wrzesień; zdaniem spółki to działania na szkodę pasażerów

Nadzwyczajne walne zebranie związków zawodowych działającychw PLL LOT zdecydowało o przeprowadzeniu we wrześniu strajku, daty nie ustalono- poinformowała PAP przewodnicząca Związku Zawodowego Personelu Pokładowego iLotniczego Monika Żelazik. Według LOT to działanie na szkodę spółki ipasażerów.

Jak powiedziała Żelazik, w środę odbyło się nadzwyczajnewalne zebranie członków trzech związków zawodowych działających w LOT: ZwiązkuZawodowego Pilotów Komunikacyjnych, Związku Zawodowego Personelu Pokładowego iLotniczego oraz Ogólnopolskiego Pracowniczego Związku Zawodowego KonfederacjaPracy.

„Członkowie związków upoważnili nas do podjęcia akcjistrajkowej we wrześniu, nie później. Jestem przewodniczącą międzyzakładowegokomitetu strajkowego. Daty jeszcze nie ustaliłam, ponieważ muszę się spotkać iporozmawiać z innymi związkami. Zgodnie z ustawą muszę poinformować pracodawcęo planowanym strajku pięć dni wcześniej” – powiedziała.

Dopytywana, w jakiej formie może zostać przeprowadzony tenstrajk, powiedziała, że nie będzie to protest, ale strajk, gdzie załogi niestawią się do pracy. Jak tłumaczyła, związkowcy w dalszym ciągu domagają sięnowego regulaminu wynagradzania oraz zatrudnienia na etaty.

Żelazik przekazała, że 27 sierpnia ma się odbyć WojewódzkaRada Dialogu Społecznego, na którą jej przewodniczący marszałek województwamazowieckiego Adam Struzik zaprosił związki zawodowe oraz przedstawicieli władzLOT. „Liczę na nadzór właścicielski na tym spotkaniu” – powiedziałaŻelazik.

Ponadto – jak dodała – w środę walne związków podjęłouchwałę o odwołaniu z zarządu spółki wybranego przez załogę członka zarządu ds.korporacyjnych Stefana Malczewskiego. Jak dodała, powodem jest utrata do niegozaufania.

Dyrektor biura komunikacji LOT Adrian Kubicki, ocenił wrozmowie z PAP, decyzję związków, jako szkodliwą dla spółki i pasażerów.

„Dzisiejsza postawa związków zawodowych po raz kolejnydowodzi tylko jednego – braku ich odpowiedzialności. Nie wobec zarządu spółki,ale wobec pasażerów i wszystkich pracowników oraz współpracowników firmy”- powiedział Kubicki.

„Jedyny komunikat, jaki został dziś wysłany przezzwiązki zawodowe, to komunikat dla pasażerów pod hasłem: nie miejcie zaufaniado LOT, nie kupujcie biletów PLL LOT, dlatego, że nie wiadomo którego dnia wewrześniu może was spotkać niemiła niespodzianka i wasza podróż jest w jakiśsposób zagrożona przez nasze działania” – dodał.

Jego zdaniem, takie działanie związków będzie niosło ze sobąwymierne straty.

W opinii Kubickiego „wbrew temu, co uważają związkizawodowe nie jest przesądzone, czy sąd za legalne uzna referendum strajkowe,które odbyło się wiosną tego roku”. „Dlatego, że sąd rozpoczniebadanie tego 20 listopada br. Do tego czasu każda akcja strajkowa czy nawoływaniedo akcji strajkowej jest braniem za zakładników pracowników” – tłumaczy.LOT zwrócił się do sądu o zbadanie legalności referendum.

Kubicki zwraca uwagę, jeden dzień zatrzymania funkcjonowaniaspółki to jest 20 mln zł. „Nie mówimy tu o kwocie 1,75 mln zł. Związkizawodowe nie chcą czekać na rozstrzygnięcie sądowe. Uważają, że są pewni swojejracji do tego stopnia, iż postanawiają skorzystać teraz ze swojego prawa izastrajkować, pomimo braku tego rozstrzygnięcia. Czyli biorą na siebie ryzyko wwysokości 20 mln zł” – podkreślił.

Zarząd LOT-u wystosował przedsądowe wezwanie do zapłaty 1,75mln zł do Związku Zawodowego Pilotów Komunikacyjnych, Związku ZawodowegoPersonelu Pokładowego i Lotniczego oraz do Ogólnopolskiego PracowniczegoZwiązku Zawodowego Konfederacja Pracy.

Spółka tłumaczy, że jest to kwota strat, jakie LOT poniósł wzwiązku „z nieodpowiedzialnym zachowaniem niektórych liderów związkówzawodowych, którzy przez trzy ostatnie dni kwietnia twierdzili, że będąorganizować protest, mimo że obowiązywało wówczas sądowe zabezpieczeniezakazujące strajkowania”.

27 kwietnia br. zarząd LOT-u przesłał związkom postanowienieSądu Okręgowego w Warszawie, który zdecydował, że zapowiadany na 1 maja br.protest, nie może się odbyć na podstawie wyników referendum strajkowego.Związki zawodowe przez trzy kolejne dni nadal informowały opinię publiczną, żenie zamierzają się zastosować do postanowienia sądu i nie odstąpią odrozpoczęcia strajku. Dopiero 30 kwietnia związki ogłosiły, że 1 majazorganizują pikietę, a nie strajk.

Sąd Apelacyjny w lipcu br. zdjął zabezpieczenie wydane przezSąd Okręgowy. (PAP)