Żartowniś we Wrocławiu: 500 mandatu i wakacje w Turcji

infoair
28.09.2020 16:00

500 zł mandatu zapłacił 40-letni mężczyzna, który w trakcie nadawania bagażu na wrocławskim lotnisku „zażartował”, że znajduje się w nim bomba. Tylko dzięki zgodzie kapitana został wpuszczony na pokład samolotu lecącego do Turcji.

40-latek lecący na wakacje do Turcji podczas nadawania bagażu powiedział obsłudze wrocławskiego lotniska, że znajduje się w nim bomba. O zdarzeniu poinformowano Straż Graniczą, która podjęła interwencję.

„Mężczyzna został wylegitymowany i jak tłumaczył funkcjonariuszom, jego słowa były żartem” – poinformowała w poniedziałek PAP rzeczniczka Nadodrzańskiego Oddziału SG mjr Joanna Konieczniak.

Funkcjonariusze sprawdzili bagaż 40-latka; nie znaleźli tam materiałów wybuchowych.

Mjr Konieczniak poinformował, że po zapłaceniu mandatu w wysokości 500 zł, mężczyzna – za zgodą kapitana samolotu – odleciał do Turcji. (PAP)