Zamrożenia lotów

infoair
19.10.2009 20:23

Linie lotnicze Lufthansa ograniczają liczbę lotów w sezonie zimowym. Tygodniowo będą wykonywać o tysiąc lotów mniej niż rok temu. Na krótkich trasach małe samoloty zostaną zastąpione przez większe maszyny. Nadal jednak oferta Lufthansy będzie obejmowała 191 miast w 78 krajach (w poprzednim sezonie zimowym były to 194 miasta w 79 krajach). Liczba lotów w porównaniu z poprzednim sezonem zimowym spadnie z 13 402 do 12 406 tygodniowo. Powodem jest mniejszy popyt na loty. Niemiecki przewoźnik wycofuje też mniejsze samoloty na trasach krótkich i zastępuje je wiekszymi maszynami. Dzięki wprowadzeniu nowych maszyn na trasach międzykontynentalnych przewoźnik odnotuje nawet nieznaczny wzrost zdolności przewozowych o 1,1 procent. Cięcia lotów dotyczą głównie rejsów krótkich – krajowych w Niemczech i europejskich (z 12 278 do 11 282 lotów tygodniowo). O 22 do 1 146 tygodniowo wzrośnie natomiast liczba połączeń międzykontynentalnych.

– Nasi pasażerowie pozostają z nami, ponieważ nie likwidujemy istniejących tras i nie wprowadzamy radykalnych zmian w siatce połączeń. Optymalizujemy siatkę połączeń w taki sposób, aby jakość i komfort podróżowania naszych pasażerów pozostały na wysokim poziomie – wyjaśnił zmiany Karl Ulrich Garnadt, członek zarządu niemieckich linii lotniczych Lufthansa. – Jesteśmy obecni we wszystkich regionach ruchu lotniczego i zamykamy połączenie jedynie wówczas, jeżeli nasi pasażerowie mają do dyspozycji rozwiązania alternatywne.

Optymalizacja wynika z programu oszczędnościowego CLIMB 2011, którego założeniem jest poprawa wyniku w biznesie pasażerskim Lufthansy o miliard euro do końca 2011 roku. Jednocześnie, w celu wykorzystania nowych obszarów potencjalnego wzrostu, planujemy na przykład na rynku Afryki Zachodniej otworzyć nowe połączenia – dodał Karl Ulrich Garnadt.
Zmiany dotyczą głównie likwidacji pojedyńczych częstotliwości poprzez łączenie wybranych rejsów na trasach, które obsługują linie lotnicze z Grupy Lufthansa. Na przykład zgodnie z zimowym rozkładem lotów połączenia do Brukseli, obsługiwane przez Lufthansę i Brussels Airlines zostaną zsynhronizowane i skoordynowane w ruchu lotniczym między Niemcami a Belgią. Lufthansa będzie obsługiwać połączenia do stolicy Belgii z portów przesiadkowych we Frankfurcie i Monachium, a Brussels Airlines obsłużą trasy z Brukseli do Hamburga i Berlina.
Zimowy rozkład przewiduje m.in. uruchomienie codziennych rejsów do stolicy Nigerii, Abudży. Będą również loty do Malabo w Gwinei Równikowej oraz Port Harcourt. Od lipca można latać Lufthansą do Liberville w Gabonie. W porównaniu z rokiem ubiegłym, Lufthansa podwoi częstotliwość połączeń do krajów wydobywających ropę w Afryce Zachodniej i Środkowej z 11 do 21 rejsów tygodniowo.

W ciągu ostatnich kilku miesięcy z powodów ekonomicznych, Lufthansa zamknęła połączenia do miast: Erywań (Armenia), Bristol (Wielka Brytania), Ufa (Rosja) i Portland /Oregon (Stany Zjednoczone).

Także linie lotnicze Air France i KLM przygotowują się do mniejszego popytu na loty w sezonie zimowym 2009/2010. Wskaźnik pojemności samolotów francuskiej linii został obniżony o 1,7 procent w porównaniu z zimą 2008. Jeszcze bardziej wskaźnik ten spadł w porównaniu z sezonem zimowym 2007 – o 4,8 procent. Air France zracjonalizuje ofertę połączeń do Ameryki Łacińskiej i Azji. Zmniejszy również częstotliwość rejsów do Nowego Jorku, Dubaju i Johannesburga. Jednak mimo zmniejszenia częstotliwości połączeń liczba miejsc nie zmieni się, ponieważ do floty dołączy pierwszy Airbus 380.

Większe samoloty pojawią się również na połączeniach średniodystansowych, co pozwoli zmniejszyć częstotliwość ale nie liczbę miejsc w samolotach.

Linie Air France przygotowały dla pasażerów dwie nowości. Tej zimy, klienci Air France podróżujący na trasach długodystansowych będą mogli skorzystać z nowej klasy Premium Voyageur, położonej pomiędzy kabinami klas Voyageur (ekonomiczną) i Affaires (biznesową). Do końca 2010 roku wszystkie samoloty linii, które latają na długich trasach, z wyjątkiem samolotów Boeing 747 i Boeing 777 obsługujących połączenia Karaiby / Ocean Indyjski, będą wyposażone w nową klasę. Pierwsze samoloty z kabinami w nowej konfiguracji rozpoczną loty z Nowego Jorku (25 października), Tokio (16 listopada), Bejrutu i Singapuru (28 grudnia) oraz Pekinu i Hong Kongu (18 stycznia).

Nowością będzie również nowy Airbus 380. Air France będzie pierwszą europejską linią lotniczą oferującą loty tym samolotem. W wersji zaprojektowany przez Air France samolot będzie mógł pomieścić 9 pasażerów w klasie Première (pierwszej), 80 w Affaires (biznesowej) i 449 w Voyageur (ekonomicznej). Pierwszy lot komercyjny odbędzie się do Nowego Jorku 23 listopada 2009 roku. Dwa inne samoloty dołączą do floty w marcu 2010 roku i będą wykorzystywane na trasach do Dubaju i Johannesburga.

Rzadziej będzie można polecieć do Rio De Janeiro, Sao Paulo, Meksyku, Tokio, Douali, Yaounde, Dubaju, Kairu i Bagalore w Indiach. Częstotliwość zostanie natomiast zwiększona na trasach do Hawany i Punta Cana. Cięcia dotkną też trasy do Amsterdamu, Barcelony, Genewy, Madrytu, Monachium, Moskwy, Rzymu, Werony, Dublina, Birmingham i Edynburga. Z rozkładu w ogóle znikną rejsy Paryż-Shannon, Boredaux-Bruksela, Lyon-Frankfurt, Strasburg-Londyn City, Paryż-Londyn City, Nicea-Londyn City i Genewa-Londyn City. Uruchomione zostaną natomiast loty z Londynu City do Nantes. Zawieszone zostaną też niektóre rejsy na trasach krajowych we Francji.

Optymalizację rozkładu wprowadzają również linie KLM. W porównaniu do ostatniej zimy, całkowite wykorzystanie miejsc mierzone wskaźnikiem ASK zostanie obniżone o 4 procent. KLM będzie nadal koncentrować się na strategicznym rozwoju rynku chińskiego. Na niektórych trasach azjatyckich KLM wprowadzi większe samoloty. Na koniec sezonu zimowego planowane jest wprowadzenie sześciu połączeń tygodniowo do Teheranu. Mniej będzie rejsów do Sao Paulo. Na wielu trasach wykorzystanie miejsc będzie uzależnione od aktualnego zapotrzebowania. Linie KLM odnowiają swoją flotę, do której trafiły nowe Boeingi 777-300. W sezonie zimowym dołączy do floty KLM pięć Embraerów 190 i dwa Boeingi 737-700s. Umożliwi to stopniowe wycofywanie samolotów typu Fokker 50 oraz zastąpienie starszych samolotów Boeing 737.