Wrocław Airport: Czekają nas ciężkie trzy miesiące [FILM]
W czasie wakacji ruch lotniczy na polskich lotniskach trochę odżył. Duże byłozainteresowanie lotami rejsowymi, jak też czarterami, choć i tak trudno toporównywać do popytu sprzed roku.
-” W lipcu mieliśmy zaledwie 25 proc. ruchu,który normalnie o tej porze obsługujemy, a w sierpniu – ok. 40 proc. Niestety wkolejnych miesiącach będzie gorzej – prognozuje Dariusz Kuś, prezes PortuLotniczego we Wrocławiu. Negatywne oceny wynikają nie tylko z zakończeniasezonu wakacyjnego, lecz również z coraz bardziej niepewnej sytuacji związanejz rozwojem pandemii.
Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów, obowiązującym od16 do 29 września, na liście krajów objętych zakazem przylotów jest 30 państw,w tym Czarnogóra, Hiszpania, Izrael czy Brazylia. Ze względu na pogarszającąsię sytuację epidemiczną, m.in. we Francji czy Wielkiej Brytanii, władze wielukrajów oraz włodarze poszczególnych miast decydują się na przywracanieograniczeń i restrykcji, związanych np. ze swobodnym przemieszczaniem się.
-„Na mniejsze wypełnienie samolotów wpływ ma z całąpewnością brak pewności wynikających z regulacji prawnych, do których krajówmożna, a do których nie można latać, w przypadku których podróży po powrociebędzie nam groziła kwarantanna, a w jakich nie – mówi agencji Newseria BiznesDariusz Kuś, prezes Portu Lotniczego we Wrocławiu. – Pasażer wychodzi zzałożenia, że powstrzyma się od podróży lotniczej w sytuacji, kiedy nie jestpewien, czy z całą pewnością będzie mógł z danego kraju bezpiecznie wrócić. Towpływa na lotniska, linie lotnicze i cały sektor turystyczny.
Sanitarna sytuacja
Również rosnąca liczba przypadków koronawirusa w Polscepowoduje, że coraz mocniej obawiamy się o zdrowie swoje i bliskich i staramysię minimalizować ryzyko zakażenia, unikając skupisk ludzi.
-„Widać, że osoby podróżujące prywatnie, jeśli nie musząlecieć, unikają podróży lotniczej, choć z punktu widzenia bezpieczeństwa, coczęsto powtarzamy, samolot jest dzisiaj najbezpieczniejszą formą komunikacji,jaką możemy sobie wyobrazić. Wszystkie osoby, które wchodzą na terminallotniska, są proszone o używanie maseczek. Podróż na pokładzie samolotów odbywasię w maseczce, wszystkim wchodzącym na teren lotniska mierzymy temperaturę,badamy objawy po to, żeby zminimalizować ryzyko zakażenia, i to jest bardzoskuteczne. Nie słychać w ostatnich miesiącach o przypadkach pojawienia sięźródła zakażeń w podróży lotniczej – mówi prezes Portu Lotniczego we Wrocławiu.
To powoduje, że lotniska ponownie przygotowują się na trudnemiesiące. Tym bardziej że ruch wakacyjny udało się odbudować tylko wniewielkiej części. Port Lotniczy Wrocław w lipcu obsłużył ponad 99 tys.pasażerów. To sporo więcej niż w czerwcu, kiedy było ich trochę ponad 5 tys. Zkolei w sierpniu liczba pasażerów wyniosła prawie 148 tys. W ubiegłym roku wciągu dwóch wakacyjnych miesięcy lotnisko obsłużyło ponad 770 tys. osób.
-„W lipcu mieliśmy zaledwie 25 proc. ruchu, który normalnieo tej porze obsługujemy. W sierpniu – ok. 40 proc. Niestety w kolejnychmiesiącach będzie gorzej, ponieważ w czasie wakacji popyt na podróże byłnajwiększy. Powodzeniem cieszyły się szczególnie kraje basenu MorzaŚródziemnego – mówi Dariusz Kuś. – Dotyczy to zarówno rejsów przewoźnikówniskokosztowych lub PLL LOT, kiedy pasażerowie sami kupowali bilety, jak i ofertybiur podróży i przewoźników czarterowych.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Z danych Międzynarodowej Rady Portów Lotniczych (ACI)wynika, że ruch pasażerski na europejskich lotniskach był w lipcu o blisko 78proc. mniejszy niż w analogicznym okresie 2019 roku, a w sierpniu było to ok. 66proc. W pierwszych dwóch tygodniach września spadek znów się pogłębił.
-„Oferowanie jest na dobrym poziomie, więc dochodzi kwestiawypełnienia samolotów. Wskaźniki ich wypełnienia, które w normalnych sezonachsięgały 80–90 proc., a w czarterach 95–100 proc., w tym roku spadły bardzoznacząco. Pomimo dobrego oferowania i wolnych miejsc w samolotachzainteresowanie ze strony pasażerów jest mniejsze, niż oferują linie lotnicze,co jest oczywiście problemem dla branży – podkreśla prezes wrocławskiego portulotniczego.
Podróże służbowe
Branża liczyła, że od września ratunkiem na spowolnienieruchu wakacyjnego ponownie staną się podróże służbowe. Ruch korporacyjny jestjednak znacznie słabszy niż przed pandemią.
-„Wiele korporacji, szczególnie międzynarodowych, preferujepracę zdalną, wręcz zabrania swoim pracownikom czy menadżerom podróżysłużbowych, spotykania się w świecie realnym, zamiast tego preferujezałatwianie interesów przez internet, przez dostępne platformy komunikacjizdalnej. Siłą rzeczy tych pasażerów wtedy nie mamy na lotnisku – podkreślaDariusz Kuś.
Międzynarodowe Stowarzyszenie Transportu Lotniczego (IATA)prognozuje, że powrót do stanu sprzed pandemii zajmie cztery albo pięć lat. Wcałym roku spadek popytu wyniesie 54 proc., a straty lotnictwa przekroczą 84mld dol.