Wodniarka wjechała w samolot. W Gdańsku
Pojazd techniczny wjechał pod kadłub stojącego samolotu w gdańskim porcie lotniczym i się zakleszczył. Do jego wyciągnięcia będzie potrzebny specjalny sprzęt techniczny. Podczas stłuczki nikomu nic się nie stało.
Jak powiedziała PAP w czwartek, 7 stycznia, rzeczniczka prasowa Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy w Gdańsku Agnieszka Michajłow, do zdarzenia doszło w czwartek około godz. 6 rano.
Samolot linii Wizzair przygotowywał się wylotu do Sztokholmu. Trwała jego obsługa techniczna.
Kierowca tzw. wodniarki jednego z agentów handlowych zakręcał w pobliżu stojącego samolotu i wjechał pod jego kadłub.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Zniszczeniu uległ samochód i poszycie Airbusa. Auto zakleszczyło się pod samolotem i będzie konieczny specjalny sprzęt, by je stamtąd usunąć.
-"Choć skutki kolizji wyglądały groźnie, nikomu nic się nie stało. Na pokładzie samolotu nie było pasażerów. Przewoźnik podstawił kolejny samolot i lot do Sztokholmu odbył się z niewielkim opóźnieniem" - powiedziała PAP Michajłow. (PAP)